Oseski – jak odkarmić porzuconego kociaka
123
Po pierwsze upewnij się, że kociak został rzeczywiście porzucony. Matka co jakiś czas przenosi swoje oseski w inne miejsce, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Kociaki po urodzeniu nie potrafią przemieszczać się samodzielnie, dlatego też matka przenosi je pojedynczo w pysku. Widząc pozostawionego kociaka, upewnij się, że nie trafiłeś na moment „przeprowadzki”, matka mogła też zostawić kocięta na chwilę i udać się na polowanie. Ile czekać? Trudno dokładnie powiedzieć, z reguły okres około 1-2 godziny będzie dobry. Pamiętaj jednak, że jeśli jest zimno samotny, porzucony kociak może się wychłodzić; jeśli kociak nawołuje przez dłuższy czas matkę, a ona się nie zjawia jest to sygnał, że maluch został porzucony.
Na uratowania kociaka masz mało czasu. Najważniejsze jest ogrzanie malucha i nakarmienie go.
Gdy masz już pewność, że kociak został porzucony musisz działać szybko i zdecydowanie – prawdopodobnie zostało Ci już mało czasu. W przypadku, gdy kociak ma dopiero kilka dni, jego szanse na przeżycie wynoszą około 50-75% i w dużej mierze od twoich działań zależy, czy będą wyższe, czy niższe. Wiek oseska możesz oszacować stwierdzając, czy jego oczka są otwarte – oseski rodzą się za zamkniętymi oczkami i pozostają ślepe do około 7-10 dnia życia.
Kilkudniowe oseski potrzebują 3 rzeczy:
- ciepła,
- pożywienia,
- pomocy w wypróżnianiu – nikt nie mówił że będzie lekko
Ciepło
Oseski po urodzeniu ogrzewane są przez matkę oraz przez rodzeństwo. W sytuacji porzucenia dochodzi do wychłodzenia organizmu. Pierwszą rzeczą jaką musisz zrobić po przyniesieniu kociaka do domu to zapewnienie mu ciepła, zwłaszcza jeśli na dworze jest zimno. Jak to zrobić? Wszystko zależy od tego czym dysponujesz. Najwygodniejszy jest koc elektryczny lub podgrzewana poduszka. Dobry będzie również termofor. Doraźnie możesz użyć butelki z ciepłą wodą owiniętej w koc. Ogólnie każdy skuteczny sposób będzie dobry. Pamiętaj jednak żeby nie przesadzić, maluchowi musisz zapewnić stały dopływ ciepła, ale nie możesz go przegrzać. Temperatura powinna mniej więcej symulować ciepło matki czyli około 30-40 stopni.Ważne, aby dopływ ciepła był w miarę stały, a kociak mógł regulować sobie temperaturę np. przysuwając się i odsuwając od źródła ciepła. Kocie oseski śpią lub wiercą się i kręcą, dlatego najlepiej wygospodarować dla naszego nowego lokatora transporter lub spory koszyk, z którego trudno mu będzie przypadkowo wyjść. Dno możemy wyścielić specjalnymi podkładami z apteki, które ochronią legowisko przed przypadkowym zamoczeniem. Kociakowi bardzo przyda się także kawałek polara lub kocyka, do którego będzie mógł się przytulić.
Oseski – żywienie
Żywienie kociaka jest sporym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli jest on bardzo mały. Pamiętaj, że przy tej czynności musisz wykazać się dużą determinacją. Małe kociaki żywi się mlekiem. Najlepsze będzie specjalne mleko do odkarmiania kociąt – możesz je kupić w sklepach zoologicznych lub lecznicach. Jeśli nie masz możliwości szybkiego zdobycia takiego mleka, możesz przez jakiś czas, używać mleka w proszku dla niemowląt (np. NAN), kupisz je praktyczne w każdym sklepie spożywczym. UWAGA: nie używaj zwykłego mleka krowiego.
Kolejna rzecz, której będziesz potrzebować to smoczek i butelka – oczywiście smoczek musi być jak najmniejszy – możesz go kupić w sklepie zoologicznym lub lecznicy, najlepiej kup od razu kilka sztuk. Na początek może sprawdzić się także strzykawka lub pipeta, jednak butelka ze smoczkiem jest lepsza, bo pozwala kociakowi regulować ilość pitego mleka poprzez ssanie. Naciskając zbyt szybko tłoczek strzykawki możemy podać zbyt dużą porcję mleka, co może doprowadzić do niebezpiecznego zachłyśnięcia. Nie licz na to, że osesek napije się ze spodeczka, czy zliże mleko z palca, odruch lizania u kociąt pojawia się później, około 4 tygodnia życia, maluchy potrafią jedynie ssać.
Najtrudniejsze zadanie, to przekonać malucha do jedzenia. Wiele maluchów nie potrafi opanować jedzenia z butelki i często broni się przed smoczkiem. Pierwsze kilka karmień będzie zazwyczaj oznaczało walkę, w której będzie potrzeba wiele determinacji, aby osesek nauczył się ssać skoczek. Maluch będzie się wił, wiercił, unikał smoczka, wypluwał go itd. Twoje zadanie to nakarmienie go, nie przebieraj w środkach i nie ustępuj, jeśli maluch nie zacznie jeść w ciągu kilku godzin po znalezieniu to jego szanse na przeżycie spadną do zera. Najlepiej, aby karmione kocię pozostawało na brzuszku z lekko uniesioną główką i przednimi łapkami opartymi np. o palec twojej ręki. Kocie niemowlęta nie piją przewrócone na grzbiet, podawanie płynów w takiej pozycji może być dla nich niebezpieczne. Pamiętaj żeby mleko wypływało delikatnie ze smoczka, a nie „tryskało”. Dziurka zrobiona w smoczku nie może być zbyt duża, jeśli mleko zacznie się z niej zbyt intensywnie wylewać kociak może się zachłysnąć.
PAMIĘTAJ! Nie należy karmić osesków mlekiem krowim! Jeśli nie masz możliwości zakupu mleka dla kociąt, jako alternatywę zastosuj mleko w proszku dla niemowląt.A teraz zła wiadomość – oseski trzeba żywić w odstępach 2-3 godzinnych. Oczywiście w nocy możesz ten okres wydłużyć do 3-4 godzin, dzięki czemu jeśli nakarmisz go przed pójściem spać wystarczy, że wstaniesz tylko raz lub dwa w nocy. Rytm karmień wyregulujecie indywidualnie, głodny kociak piszczy i miauczy, dlatego rozpoznasz kiedy malucha trzeba nakarmić, jeśli jest głodny rzadziej, ale przybiera prawidłowo na wadze, to przerwy między karmieniami można wydłużyć, nie ma sensu wybudzać smacznie śpiącego oseska. Przestawianie na pokarm stały można zacząć od 4 tygodnia życia. Pamiętaj, że musisz kociaka praktycznie nauczyć jeść, dlatego przestawiaj go powoli i okaż cierpliwość. Najlepiej zacząć od dobrej jakości karmy mokrej np. tacek dla kociąt Royal Canin, później można wprowadzić powoli chrupki mieszając je na początku z pasztetem dla kociąt lub rozmiękczając wodą; także karma sucha powinna być najwyższej jakości.Pomoc w wypróżnianiu
Regularne masaże nawilżonym wacikiem są niezbędne, aby pobudzić perystaltykę jelit i ułatwić wypróżnianie.
Trzecią, bardzo ważną sprawą jest pomoc w wypróżnianiu. Niestety, zwłaszcza po zmianie mleka matki na mleko w proszku, może dojść do zaparć. Koniecznie trzeba pomóc maluchowi w wypróżnianiu – najlepiej sprawdzają się tu masaże. Co 2-3 godziny, koniecznie po każdym posiłku, powinna nastąpić sesja 5-10 minut masażu. Masować powinieneś brzuch w okolicach żołądka, np. nawilżonym ciepłą wodą palcem albo wacikiem kosmetycznym oraz okolice odbytu, np. patyczkiem do uszu. Masaże pobudzają perystaltykę jelit i uwalniają z nich gazy. Dobrze jest również pomagać masażem maluchowi w czasie samej czynności wypróżniania, gdyż w pierwszych dniach życia może on mieć problem z samodzielnym doprowadzeniem tej czynności do szczęśliwego końca Masaże wykonujmy delikatnie, pamiętając, że zastępujemy nimi wylizywanie kociaka przez matkę.Jeśli osesek nie wypróżnia się regularnie (mniej więcej 1-3 razy dziennie), to warto zabrać go do weterynarza. Brak wypróżniania przez dłuższy czas może mieć katastrofalne konsekwencje. Przy wzdęciach dobrze sprawdza się odrobina herbatki z koperku – dokładnie tak jak u niemowląt.
Wizyta u weterynarza
W razie jakichkolwiek wątpliwości skontaktuj się z lekarzem weterynarii. Dla takiego maluszka najważniejsze jest ciepło, jedzenie i wypróżnianie, niestety w zasadzie do pierwszego miesiąca życia nie jesteśmy wstanie mu bardziej pomóc – wszystkie leki mogą być szkodliwe, choć oczywiście jeśli nie ma innego wyjścia, to należy je podać. Nie próbuj jednak niczego aplikować samodzielnie, bez konsultacji. W miarę możliwości staraj się jednak unikać wychodzenia z kociakiem na dwór, szczególnie, gdy jest zimno; w przypadku takiej wycieczki postaraj się, żeby maluchowi było ciepło.
Podsumowanie
Reasumując, czeka cię wiele pracy przy twoim „znalezisku” jednak satysfakcja z odratowania takiego malucha wynagrodzi Ci trudy z nawiązką. Pamiętaj, że głównie od ciebie i twoich działań zależy, czy oseski przeżyją. Działaj więc szybko i zdecydowanie, a w razie konieczności nie wahaj się podejmować ryzyka – od złego działania w tej sytuacji jest gorszy tylko brak działania.
Witam nie rozumię dlaczego w większości artukułów jest napisane proszę karmić kota mlekiem dla niemowląt czy też jakimiś dziwnymi papkami z mleka i jajka, czy ludzie to robia na złość czy co? Samam jeszczem szczęśliwą zastępczą mamą małego oseska. Mam go od drugiego dnia życia. Na początku też nie wiedziałam co i jak, więc naczytałam się tych pierdół na internecie. Jedni pisali rozcieńczone mleko od krowy, inni mleko dla niemowląt, inni jeszcze jakieś dziwne papki. Kochani ja uratowałam swojego kociaka i choć to nie było łatwe i tanie to się opłaciło i nie warto ryzykować jakimiś eksperymentami. Jak powszechnie wiemy oseski psów i kotów nie trawią laktozy, a w mleku krowim jak i tym dla dzieci jest laktoza!!!!, która powoduje ostre rozwolnienia prowadzące nawet do śmierci. J podawałam kotumleko w proszku dla dorosłych ludzi oczywiście sprawdzając czy nie zawiera ono laktozy. Po wizycie u weta (bo się nie wypróżniał) dowiedziałam się, że ono jest jak najbardziej ok ale musi być pełne bo kot nie ma czym się poprosty wypróżnić. Odżałowałam i kupiłam mleko zastepcze dla kociąt-40 zł za 200g( nie ma nic lepszego) kot rośnie jak na drożdżach. Nie ma problemów z brzuszkiem. Oczywiście należy go masowac i pomagać mu w wypróżnieniu się. Jeżeli występują jakieś zaparcia nie polecam żednych herbatek ani jakiś olejów tylko poprostu niewielką ilość mleka z laktozą ok 0,5 ml.Pisze bo mi się udało i to jest to co ja stosowałam. Po 4 tygodniach życia przestawiłam go na pokarm stały(mokrą karmę) jednak dokarmiam go jeszcze resztką mleka.POwodzenia.
Witam ja rowniez postopilam podobnie jak ty paula u mnie byla sytuacja tego typu ze kotke mi zabilo na drodze a male 7-dniowe kociaki jeszcze slepe zostaly same.Do miesiaca karmione byly specjalnym mlekiem dla kociat kupione u weterynarza .Rosly jak na drozdzach i nie mialy zadnych problemow z wyproznianiem….
Kozie mleko + żółtko + tauryna +olej omega 3 i masz domowe kocie mleko tak naprawdę. Ale t jednak trzeba wiedzieć jak zrobić, a nie na oko.
Do 12 tyg życia kocięta laktozę trawią
Do 12 tyg życia kocięta laktozę trawią
A ile podawać tej mokrej karmy? A suchą wprowadzać? Różne są opinie
myśle że mi to pomoże ponieważ mój kot urodził a mam psa i 2 koty
jeden mały już nie zyje bo został zagryziony przez poprzednie dziecko mojego kota nie wiem czy matka ich nie pożuciła ten artykuł się bardzo przyda 😉
Warto kotkę wykastrować.
nikt nie prosi o opinie
A co zrobić jak małemu kotkowi leci ropka z oczu i nawet nosem idzie to. Czym mu te oczy przemywać. On ma je aż zaklejone
Trzeba koniecznie iść do weterynarza bo to może być koci katar. Kociego kataru nie wyleczymy domowymi sposobami niestety. Nieleczony koci katar jest groźny dla kociaka
Ziele świetlika zaparzyć albo weterynarz zakropi
dzisiaj ok godziny 17 znalazłem takiego maluszka ale jest pewien problem mam już dorosłego kota w dodatku jest to samiec nie wiem teraz jak mój dorosły kot zareaguje na niego i ewentualnie jak odseparować malca od mojego kocura
jeśli nie martwisz się o swojego dorosłego kota tow dzień wypuszczaj go na dwór a oseska pilnuj za to na noc wpuść kota lub oseska do klatki domowej ( lepiej dorosłego bo gdyby osesek zasnął przy kracie kot mógł by go zagryźć )
żadne wypuszczanie! Dżizas, głupia jesteś czy coś? Kota przejedzie samochód, zagryźć coś może, juz nie wspomnę o chorobach, które szczególnie dla małego kolegi sprzed szczepieniami są zabójcze.
Znalazłam 2 młode kotki. Na oko mają 9dni. Są grubiutkie, nie wiem czy to dobrze. Prosiłabym o porady. Chyba zawiozę je do weterynarza
raczej nie powinno się nic stać, ale na początku moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne. Oseska można odseparować np. w łazience lub np. zamknąć go w szafce ze szklanym frontem. Z reguły większość zwierząt ma tzw. agresję osobniczą – tj. są agresywne tylko w stosunku do zwierząt, których nie znają – po jakimś czasie im przechodzi i małemu nie powinno nic grozić… Nie wiem jednak jak to wygląda dokładnie u kotów 🙁
ja odkarmiłam 5 kociąt od 3 doby życia piły mleko krowie i nic im nie było, przeżyły i były zdrowe.
Moimi zdaniem to napedzanie rynku.
Może niektórym kotom szkodzi moim nie szkodziło..
mam cztery kociątka ieden jest cały rudy drugi jest cały czarny trzeci jest biało czarny i czwarty jest rużno kolorowy niewiem com mam zrobić mama ich uciekła i jej nima już dwa dni boje śię że maluchy ni przetrwają jeszcze wydaą dzwięki ale już nie chodzą tylko są w budzie w łużeczku co mam zrobić:-(
Gupia jesteś takie kotki trzeba trzymać w cieple sama wiem bo miałam taki przypadek
Kotka porzuciła małego kociaka 2 dni temu daje mu dziecięce mleko i dzisiaj przestał pić rano ok 8 trochę wypił mleka później nie chciał co ile trzeba takiego karmić niewiem ile ma dni sądzę że 10 bo oczy ma otwarte
Maciek, a co już zrobiłeś. Próbowałeś ja karmić itd? Wszystkie informacje masz w artykule. Jeśli nie potrafisz sam im pomóc zabierz kociaki do weterynarza, żeby Cię poinstruował.
LAKI (LUCKY) KOCI OSESEK ?HISTORIA BEZ SZCZĘŚLIWEGO ZAKOŃCZENIA
– NIEWYJAŚNIONA ŚMIERĆ , ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBA
Witam
Pisze dlatego iż nie mogę się pogodzić z tym iż LAKI już nie zamiauczy
Tym trudniej mi się z tym pogodzić bo miało mu się na życie a tu nagle odszedł
Ciężko mi przyjąć wyjaśniania weterynarza że musiał mieć słabe serce
Piszę bo może ktoś wytłumaczy mi dlaczego tak się stało
Czy może gdzieś popełniliśmy błąd
Oraz aby pozostał po nim jakiś ślad oprócz tego w naszych serduszkach
Ale od początku
W sobotę koło 20 znależliśmy kotka , miauczał straszliwie ? niestety nie było widać matki w pobliżu.
Oddaliliśmy się nawet myśląc iż może jak nas nie będzie to się pojawi – niestety
Po ok. godzinie postanowiliśmy zabrać malucha
Już pierwsze wzięcie na ręce i osesek się uspokoił
Z racji tego iż nie mamy pojęcia jak się takim kotem zajmować pojechaliśmy do weterynarza
Niestety naszej pani nie było – było jakiś dwoje młodych osób które wyjaśniły nam co należy zrobić
Tzn karmić co 2-3 h
Masować brzuszek
Masować tyłek w celu pobudzenia ( aby zrobił siku i kupkę)
Trzymać w cieple – termoforem
Zakupiliśmy mleko ? takie dla takich kotków ( z buteleczką)
Wszystko u weterynarza
Dodam iż kot miał na sobie larwy bodajże much – cyzli musiał długo leżeć – w ocenie lekarzy. Został z nich oczyszczony
W domu postanowiliśmy czym prędzej go nakarmić niestety nie chciał jeść z tej butelki
Nawet myślałem iż zrobiłem większą dziurkę bo myślałem iż mu nie leci
Niestety dziurka okazała się za duża
I kotek się zachłysnął , poszło mu mleko nosem .
Szybko przerwaliśmy karmienia , osuszyliśmy oseska
Wygląda ło iż nic mu się nie stało
Na szczęście mieliśmy strzykawkę – dostaliśmy od weterynarza , co bardzo się przydało
Kociaczek zjadł
Porcja jaką podawaliśmy to 1 łyżka mleka w proszku – takiego dla osesków na 2 łyżki wody
Potem masaż brzuszka
I tyłka
Siku ładnie ale kupy nie widać
Dy kotek poszedł spać przeszukałem wszystkie fora i nie tylko jak się zajmować takim kociakiem
Ogólnie kotek ładnie jadł i sikał ale nie było kupy
Dlatego w poniedziałek ( 1,5 dnia po znalezieniu kolejna wizyta u wet)
Już na szczęście był nasz
Pani doktor pomacała brzuszek no i ulżyła kociakowi – włożyła mu jakiś termometr w odbyt i potem jakiś wacik na jakiś takich specjalnych nożyczkach
Kotek zrobił kupkę
Zadowoleni wróciliśmy do domu – karmienie masaż siku już kupki nie i spać
nie zmartwiło nas zę bez kupy bo wyczytaliśmy iż kotek robi nie zawsze po każdym jedzeniu ale ten 1 czy 2 razy powinien ( a raz zrobił u lekarza) no i jeszcze jak wracaliśmy to tęż mu wychodziło – ale nie była to biegunka
wtorek standard – wszystko ładnie – karmienie co 3/4 godziny – kupa jest
dodam kotek miał pępowinę i właśnie tego dnia odpadła nawet zaczął się podnosić
zauważyliśmy też że ropka mu się zrobiła tam gdzie maił pępowinę i na 2 paluszkach przy pazurkach prawej przedniej łapki
dlatego postanowiliśmy przemyć okteniseptem i następnego dnia pojechać do weterynarza
i bum w środe po powrocie z pracy słyszę iż słabo zjadł ostatni posiłek i miałczy
ropka z pępuszka się zmniejszyła , pomyślałem iż może się nie najadł – nie pełna porcja – niestety nie chciał
zaczołem masować brzuszek – zrobił siku ale kupki nie
uspokoił się położyłem go przy jego pluszaku
po jakiś 20 minutach byliśmy już koło osiedlowego weterynarza ?kotak leżał grzecznie w pudełku więc mu nie przeszkadaliśmy
czekaliśmy jakieś 30 min w kolejce -wchodzimy pani wyjmuje go z pudełka a on wiotki
ale pani doktor go pomasowala i widziałem efekt tak jakby przełykał
niestety nie maiłą sprzętu czy coś i wysłał Ado lecznicy – kazała cały czas przez drogę masować – więc masowałem czekając aż dojedziemy – nic nie czułem zero reakcji ale wierzyłem – niestety jak dojechaliśmy i pokazaliśmy oakazało się iż odszedł
szok
nie rozumiem tego naprawdę
cały czas to analizuję , czy a jęśli tak gdzie popełniliśmy / popełniłem błąd
czy pdo tej śmierci przyczyniło się to że się zachłysnął
czy też udrożnienie odbytu przez wet – ale musiał coś zrobić
czy podawanie lakcidu do pokarmu ( zalecenie wet – pare kropel do posiłku – w sumie 1 dzień jadł
a może przemycie pępka okteniseptem i łapek
za mało pokarmu
za dużo pokarmu
za mało ciepła
za mało masowanie / za dużo masowania
za częste karmienie / za rzadkie ( w nocy tak co 4 godziny – ostatniego dnia nawet dłużej – nie zamiauczał a my się nie obudziliśmy -wiem iż nie ma znaczenia czy kot miałczy czy nie powinien być karmiony tutaj się nie popisaliśmy tego jednego dznia
czy wpływ miały wizyty u wet gdzie są inne zwierzaki
czy to iż 2 razy został zabrany z nami do rodziny ( przecież nie mogliśmy go zostawic – karmienia e itd.)
dodam mamy już dużą kotkę 4 lata – wysterylizowana – ale ona do niego nie podchodziła uciekała – pare razy powąchała
czy istniała szansa czy popełniliśmy bład
jak ktoś ma jakieś pomysły niech pisze – tylko konstruktywnie proszę
dziś kiedy się obudziłem a go nie było – uczucie masakra
w pracy cały czas myślałem
po powrocie tak samo ? dlaczego nam się nie udało go odratować
czy naprawdę miał jakąś wadę
czy weterynarz mógł zrobić coś więcej (podczas pierwszej wuzyty i drugiej go nie osłuchali/ podczas drugiej costał zwarzony
były sprzeczne informacja co do wieku – pierwsza wizyta ok. 10 dzni – druga niecały tydzień
czy powinniśmy wcześniej jechać – jak zaczął płakać / piszcześ – mineło jakieś 60 mn
Myśle , że to przez obmycie okniseptem
Morze za mało masowania lub w innym miejscu masowsłeś co trzeba i mu się zaphało i nie mugł zrobić kupy a siku tak bo siki są płynne a kupa stała
Aż się popłakałam. Małe osesenki mają małą szansę na przeżycie. Nie Twoja wina, zrobiłaś więcej niż nie jedna osoba mogłaby zrobić.
Bardzo mi przykro, mam bardzo podobne doświadczenie..
Nie żałuję, poczułam miłość
Kotek został znaleziony w trawie, na polnej drodze, miał pępowinę przyklejoną do tej trawy. Był z nami 5 dni karmiony, masowany, ogrzewany
Mam już 2 dorosłe koty, z czego jeden z nich też był odratowany, więc jakieś doświadczenie posiadam.
tym razem się nie udało…
Niestety z oseskami już tak jest. Kotek mógł nie przeżyć z wielu powodów – np. złapał jakiegoś wirusa, miał robaki czy po prostu miał jakąś wadę wrodzoną. Z historii osób, które do nas trafiały wynika, że około 25% kociaków porzuconych przez matki nie przeżywa. Pamiętam całkiem niedawno mieliśmy klienta, który znalazł 4 małe kociaki – przeżyły dwa ;-( Po tym widać, że nie wszystko zależy od opieki, ale też kociak musi mieć trochę szczęścia.
Nie zadręczałbym się tym, czy coś zostało zrobione źle zarówno z Waszej jak i weterynarza strony. Z opisu wynika, że zrobiliście Państwo więcej niż trzeba było. Weterynarz też ma bardzo małe możliwości pomocy tak małemu organizmowi, nawet gdyby zdiagnozował w czym był problem. Tak małego kociaka nie można odrobaczyć, trudno podać jakieś lekarstwa nie mówiąc już o ewentualnej operacji.
Widocznie tak musiało być, a Lucki bryka sobie teraz radośnie za tęczowym mostem.
ja dzis tez znalazlam takiego malucha i jak wracalam z pracy ,pora deszczowa i nagle uslyszalam glosne piski ,maluch byl caly przemoczony odczekalam jeszcze chwile by upewnic sie czy jego matka nie wroci po niego , ale nie bylo jej widac ,gdy dotarlam do domu zobaczylam ze oczka jeszcze zaropiale i co najgorsza duza rana przy odbycie z robakami ;(przemylam malca rumiankem, z malego smoczka nie chce jesc i nie wiem czy przezyje byl bardzo wychudzony 🙁 mam dziwne przeczucie ze malec do rana nie przezyje
Pomocy! Znalazłam dziś 4 kociaki na oko mogą mieć ze 2 dni, matka je porzuciła gdy je znalazłam były zimne i głodne od razu wzielam jakiś koc strzykawke i próbowałam nakarmić przenioslam je obok piecyka żeby miały więcej ciepła , wykazują wole walki próbują ssac mleczko przelykaja jednak boje sie ze nie uda mi sie ich uratować , nie wiem jak sprawdzić czy sie najadly i co jeszcze mogę zrobić dodam ze dalam im mleczko z ciepła woda jednak nie wiem czy jest ono odpowiednie? Czytalam tu ze nie należy dawać oseskom kupnego mleka niestety innego nie mam… 🙁 nie wiem juz co robić
Witam. Znalazłam dziś około 20:30 z moją koleżanka znalazłyśmy kotka leżał cały dzień, wiec na pewno był porzucony. Artykuł bardzo sie przydał, bo jest przejrzysty i napisany prostym językiem. Może, uda sie kotka uratować 🙂
Mam w domu takiego oseska, ma teraz ok 6dni. Jak go znaleźliśmy(miał 3dni), to często o i głośno płakał. Robię wszystko jak w „instrukcji”. Kocio jednak miauczy jakby mniej, ciszej. Czy to znak, że się do nas już przyzwyczaił i mniej cierpi i jest mu dobrze, czy raczej odwrotnie 🙁
Dużo się przemieszcza, pełza po transporterze, ale jest dużo cichszy.
Przydałby się jeszcze artykuł o zachowaniu takich malucich kotecków. Ułatwiło by to sprawę nam, mamom zastępczym…
Proszę o odpowiedz w miarę możliwości.
Niestety trudno na takie pytanie odpowiedzieć. Jeśli kotek je regularnie, wypróżnia się i jest mu ciepło to bylibyśmy dobrej myśli – zwłaszcza, że tak jak Pani pisze jest dość energiczny.
Niestety nawet jeśli wszystko zostało zrobione poprawnie, to sprawy mogą pójść w złym kierunku – tak młody organizm jest bardzo narażony na różnego rodzaju infekcje (które mógł złapać zanim jeszcze go Pani przygarnęła) itp.
Najważniejsze to robić swoje i być dobrej myśli.
Można też spróbować konsultacji z weterynarzem, ale tak jak pisaliśmy w artykule raczej zakres działań weterynarza jest bardzo ograniczony, więc proponowalibyśmy najpierw konsultację telefoniczną.
Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki.
Mam takie pytanie ,mam kotke ktora ma trzy male kociaki maja trzy tygodnie ,jedno z kociat dostalo biegunki a sa karmione tylko mlekiem matki ,czy mam je obserwować czy już udac się do weterynarza .Zaznacze ze kociatko jest bardzo ruchliwe bawi sie i nie sprawia wrazenia ze jest chore
Ja już niestety znam odpowiedź 🙁 Kocio zdechł dziś nad ranem. W nocy jak go karmiłam był już „otępiały”, a rano jak wstałam, to niestety… 🙁
A tak bardzo chcieliśmy mu pomóc i go zatrzymać…
Bardzo nam przykro to słyszeć. Niestety odratowanie tak małego kociaka to bardzo trudna sprawa i niestety wiele zależy od tego, czy kociak nie zetknął się z groźnymi wirusami. W naturze także duży procent kociaków umiera ;-(
Proszę pamiętać, że obecnie w fundacjach i schroniskach jest ogromna ilość kociaków szukających domu, więc jeśli miała Pani zamiar kotka zatrzymać to zachęcamy do uratowania innego kociaka. W Poznaniu działają np. fundacje http://www.kocipazur.org lub http://www.agapeanimali.org. Jeśli pochodzi Pani z innej miejscowości na pewno również tam znajdą się kociaki w potrzebie.
Każda strata boli i zawsze jest miliony pytań i wyrzutów. Ja w okresie wakacji ( 2 lata temu) byłam zmuszona uczyć się jak być zastępczą mamą dla czarnuszka około 14dniowego ze strasznym rozwolnieniem i bez szans na przeżyć. Lekarze jednak stanęli na wysokości zadania. Kotek został nawodniony (glukoza -kroplówka + leki na wzmocnienie) w raz z mlekiem (kartonikowym) podawaliśmy pastę probiotyczną przetrwał i po mimo że miałam kota już w domu kochanego i wspaniałego, nasza czarna znajdka kupiła sobie całą rodzinę nieprzeciętna inteligencją i miłością jaką nam okazywał. Dziś mija około półtora roku jak zamęczają mnie pytania dlaczego nie przewidziałam tego co się wydarzyło. Piękny Czarny 7 miesięczny kocurek hasał wraz z naszym starszym Rudasem po podwórku. 10 minut minęło od momentu kiedy widziałam go radosnego witającego mnie do momentu kiedy mąż wbiegł do domu z martwym Czarnulkiem na rękach potrąconym przez samochód. Może zamiast zajmować się rozpakowywaniem zakupów powinnam zająć się nim, może nie powinnam w ogóle pozwalać by opuszczał dom, może nie powinnam ufać, że Rudy go nauczy tego czego ja nie potrafiłam może… łzy płyną dopada wina. Nie ma odpowiedzi zawsze zostaje niedosyt w postaci wyrzutów… tym bardzie kiedy przegrywa się walkę o życie. Nie powtórzcie mojego błędu to, że kociak wyrósł piękny i radzi sobie idealnie w kochającym domu nieznaczny, że daje to gwarancje na happy end.
Spieszmy się kochać naszych pupili z takim oddaniem jakim kochają nas często odchodzą zbyt szybko, zbyt nagle…
Niestety koty wychodzące najczęściej kończą pod kołami samochodów lub zagryzione przez psy. Dlatego jeśli zależy nam na bezpieczeństwie naszych kotów to nie wypuszczajmy ich w ogóle z domów… w domu koty też są szczęśliwe (wbrew wielu opiniom).
ja nie wiem co mam robić. Pomocy!! od pewnego czasu ( ok. 5 miesięcy) jest koło mojego domku kociszka. Dokarmiam ja i w ogóle. A teraz niestety gdzieś uciekła ponieważ była w ciąży. nie ma jej już od 09.04.2013 od południa co mam robić, nie wiem gdzie jest próbowałam jej szukać ale bez skutku. Najgorsze jest to że nie piła już nic przez półtora dnia, strasznie się o nią boję. Co mam robic.???!!!
Znalazłam oseska parę godzin po porodzie, jeszcze z pępowiną. Zabrałam go do weta. Był wyziębiony, prawie nie miauczał. Kupiłam mleko do takich kociaków, odżywkę Royal, karmiłam go co 2 godziny, również w nocy, butelka, pipeta była zawsze wyparzone. Posiłki świeżo przygotowywane, termofory na zmianę, brzuszek po każdym posiłku masowany, pilnowałam. Byłam wykończona, ale szczęśliwa. Taki maluch nawet mruczy. Coś wspaniałego. Czytałam wszystko i wszędzie o opiece nad takimi oseskami.Nie wiedziałam jeszcze jaka płeć, ale imiona już miałam. Dzisiaj zmarł – dlaczego? Żył 6 dni. Takie małe to traktuję się jak dziecko. Nie potrafię pogodzić się ze stratą. Nie wiem gdzie popełniłam błąd, analizuję wszytko. Może za bardzo go moczyłam przy myciu…Czuję żal, gorycz…nie wiem co się stało.
Za bardzo moczylas przy MYCIU? kilkudniowego kotka?! Zabilas go idio…….
aklimuszka – takim maluszkom niestety nie zawsze możemy pomóc. Zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy, ale malutki organizm czasem nie daje rady. Wystarczy jakaś bakteria, wirus… Przykro nam 🙁
Chylę czoło wobec takich osób, jak moi szacowni przedmówcy. Podjęli bezprecedensową walkę o życie bezbronnych stworzeń i pokazali wielkość swojego człowieczeństwo. Proszę się nie obwiniać z powodu śmierci tych maluszków. Być może nawet dobra opieka ich rodzonych matek nic by tu nie pomogła. Podobne rzeczy zdarzają się również w świecie ludzi a co dopiero w świecie bezdomnych, słabo odżywionych, czasami chorych kotów. Dla mnie to wielki zaszczyt móc przeczytać Wasze relacje z walki o życie. Pozdrawiam i polecam ewentualną pomoc kotom w schroniskach.
👍💚🙂
Właśnie w nocy przyniosłam takiego porzuconego maluszka, jestem dobrej myśli, ale widzę, że różnie bywa. Dołożę wszelkich starań aby się udało go wychować. Cieszę się że znalazłam wasze opinie 🙂pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych
Aklimuszka – moje kociaki też zmarły po pięciu dniach od porodu, chociaż robiłam wszystko, co mogłam. Dlaczego? Ich mama nie miała pokarmu i w trakcie ciąży miała ostrą chorobę wirusową, ledwo przeżyła poród. Maluszki umarły, ponieważ mama ich ani razu nie karmiła i była zbyt słaba, by w ogóle się nimi zająć. Kotki, jeszcze bez odporności, zaraziły się od kici(pewnie już w brzuszku). Weterynarz mówi, że nie było szans im pomóc, dobrze że kicia chociaż wyszła z tego… Także nie martw się, to być może nie Twoja wina. Ważne, że nie byłaś obojętna. Starałaś się i przecież gdybyś nie próbowała, kociątko i tak by odeszło.
Witam wszystkich w strasznym bólu, też przegrałam walkę o życie małego oseska. Znalazłam go z pępowiną porzuconego przez matkę prawie martwego obsiadnietego przez muchy. Zył tylko 4 dni. Staralam sie bardzo i nie bede opisywac tych dzialan tylko to co juz wiem ze zrobilam zle zeby ustrzec innych. Karmilam go za czesto bo co 2 h niemowlecym bebiko zrobionym z instrukcji na opakowaniu, mleko powinno byc zadsze kociatko nie trawi tak gestego mleka jak dziecko, podawalam butelka i strzykawka i niestety dostalo sie do pluc bo jak kotek nie chcial jesc i teraz wiem ze dawal sygnaly najedzenia to karmilam go dalej ;( uwaga jak wyjdzie mleko noskiem przerwa w karmieniu. Jak kotek przestaje miuczec jest cos zle, powinien miauczec co jakis czas szukajac mamy lub sygnalizujac glod. Moj byl zbyt spokojny. Nie podwac oleju tylko nawodnic doslownie kropelka koperkowej herbatki ja dalam 1 ml za duzo dostal biegunke i odwodnil sie za duzo. Powinien byc stymulowany do sikania a nie sikac sam w tak wczesnych dniach. weterynarz podal mu zastrzyk na serce i nawodnil co wydluzylo jego agonie wrocila zywotnosc a za 1h zmarl ;((( weterynarz powiedzial ze jemu wystarczylyby kilka kropel co 3h zadkiego mleka wodnistego i tyle a nie 2ml mleka dzieciecego. Przemywalam go wacikiem i nie mogl sie zagrzac nawet w cieplych szalikach, nie przemaczac kotka nawet jak brzydko pachnie po kupce a NAJWAZNIEJSZE UWAGA NA ZACHLYSNIECIA, MOJE MALENSTWO LEDWO ODDYCHALO I SLYCHAC BYLO WODE W NOSIE I PLUCACH KTORA ZBIERALA SIE SYSTEMATYCZNIE PRZY KAZDYM KARMIENIU. Nie potrafie sobie wybaczyc , strasznie sie staralam a popelnilam tyle glupich bledow, czuje straszny bol i zal i pustke. Chce moje kociatko z powrotem. Tak czekalam zeby zobaczys jego oczka po 7 dnaich a juz ich nigdy nie zobacze.
Ja też wczoraj przegrałam walkę o dwudniowe maleństwo i nie mogę się z tym pogodzić… Karmiłam go gotowym mlekiem dla niemowląt w buteleczke kupionym w aptece. Siedziałam z nim cały dzień, ogrzewałam, dawałam jeść i masowałam brzuszek.. Kotek nie chciał wgl przyjmować pokarmu. Więlszość wylatywała mu bokiem.. Ale dawałam mu po kropelce na siłę, żeby cokolwiek dotarło do żołądka, bo był bardzo słabiitki i chudziutki. Za którymś razem poszedł bombelek z nosa.. od tamtejj pory przerwałam podawanie mleka. Ale się boję, że to było przyczyną jego śmierci 🙁 Wydawało mi się, że nie może oddychać. Miał otwartą buźkę cały czas i wyglądał jakby miauczał ale bez dźwięku.. Dmuchałam delikatnie w jego otwarty pyszczek, żeby pobudzić złapanie dużego oddechu. Zmarł po jakichś 3h od tego zdarzenia. Okropnie się z tym czuję. Kotek był jednym z czterech z miotu. Został odrzucony przez matkę. Urodził się w sobotę. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że nie potrafi ssać cyca. Kilka razy podsuwałam go pod pierś kici, bo widziałam, że leżał na uboczu.. W niedziele rano zauważyłam, że kotek leży poza legowiskiem, na betonie. Zaczęłam działać.. ale boję się, że już było za późno. Kotek był bardzo słaby, ciągle zimny.. Wykręcał główkę ciągle jakby do tyłu. Nie wiem czy to przez jakiś uraz, czy z wycieńczenia. Czuję się fatalnie. Nie mogę się pozbierać…….
Hej skąd wiesz ze slychac wode w plucach mojego malca mam karmic na sile nie chce sam jesc zachlysnal mi sie z 2 razy ale jakos dni mijaja przybiera na wadze ale smoczka w ogole nie łapie tylko strzykawka
witam przedwczoraj na przystanku jadąc do pracy znalazłam wyrzucone kociaki-zaabsorbował mnie karton po butach-pech chciał-butów tam nie było!!
gnoja ,który zostawił te maleństwa w taki upał na taka śmierć przeklinam i życzę z całego serca by połamał wszystkie kończyny a szklanka zimnej wody stała na wyciągniecie ręki!! Umieraj z pragnienia (….)
Dwa kociaki oczywiście były już martwe, jednego mam w domu, żyje…i tu pojawia się moje pytanie i prośba o pomoc…
maleńka jest ślepa, słaba, karmie ją strzykawką, do wczoraj dawałam mleko krowie, dziś udało mi się kupić mleko dla kociąt powyżej 6 tygodnia bo tylko takie było) -ale rozcieńczam je letnia wodą,mała Mi przyjmuje to bardzo słabo.
Ma zaropiałe oczka CZY MOGE JE DELIKATNIE CZYMS JAKOS PRZEMYC??????
prosze o szybka rade…
nie miała baba problemu-znalazła kota:p
chce mała Mi uratować!
moje kociaki są małe, ale mają otwarte oczka . Matkai nie a już 3 dzień. Maluchy mają otwarte oczka, ja nakarmiłam je mlekiem, czy coś mogło dla nich to zaszkodzić( mleko krowie).
dad – chwała Ci za to, że pomogłaś tym biedactwom. Jeśli chodzi o przemywanie, to takim maluszkom najlepiej służy najprostrze, czyli ja bym sugerowała wacik/płatek kosmetyczny z wodą. Zawsze, gdy masz wątpliwości najlepiej skonsultować się z lek. wet., który kociaka obejrzy i będzie mógł najlepiej doradzic. Jeśli chodzi o ilość pokarmu, to weź pod uwagę, że taki maluszek ma minaturowy żołądek, więc za dużo nie przyjmie, może nie umie pić ze strzykawki. Sprawdź, czy nie ma u Ciebie w sklepach zoo takich małych buteleczek do odkarmiana zwierząt (Hilton, Trixie).
igka – lepsze byłoby specjalne mleko zastępcze dla kociąt. Ono ma wszystkie minerały i witaminy w proporcjach odpowienich dla kociaków.
cześć znalazłam małego kociaka ale mam 8 lat ale kociak jest rudy i to chyba chłopak znalazłam go w krzakach w pobliżu nie było mamy zrobiłam mu domek z kartonu i wyśćeliłam domek starym gruby swetrem kociaka karmimy go strzykawką mlekiem krowim przegotowanym i jest ok pa
cześć znalazłam małego kociaka ale mam 8 lat ale kociak jest rudy i to chyba chłopak znalazłam go w krzakach w pobliżu nie było mamy zrobiłam mu domek z kartonu i wyśćeliłam domek starym gruby swetrem kociaka karmimy go strzykawką mlekiem krowim przegotowanym i jest ok pa
cześć znalazłam małego kociaka ale mam 8 lat ale kociak jest rudy i to chyba chłopak znalazłam go w krzakach w pobliżu nie było mamy zrobiłam mu domek z kartonu i wyśćeliłam domek starym gruby swetrem kociaka karmimy go strzykawką mlekiem krowim przegotowanym i jest ok pa
dad odpowiedź:pszemyj kotką oczka herbatą rumiankową ale nie za często i nie za mocno;)
Witam.
Znalazlam kotke pod koniec czerwca kiedy bylam na urlopie w Polsce, wzielam kotke tu gdzie mieszkam do Niemiec. Weterynarz powiedzial, ze ma ona okolo roku. Dzien po przyjeznie miala ruje, uciekla na 24 godziny, zaszla w ciaze. W piatek -30.08 znow pojechalam do Polski, kotke zostawilam w domu. Wczoraj wrocilam do domu, na lozku znalazlam kociatko urodzone jakos w nocy. Zostalo odrzucone przez matke, umarlo mi na rekach.Kotka bardzo plakala i miauczala jak zobaczyla, ze nie ma tego kotka na lozku wiec oddalam jej go martwego, a ona odgryla mu lape. To bylo straszne. W nocy, czyli okolo 12h od porodu kotka urodzila kolejne, co jest wg mnie dziwne, ze w takim odstepie. Drugie kociatko zostalo jakby zaakceptowane i matka sie nim opiekuje. Problem jest Taki, ze ona nie ma mleka. Piersi ma malutki, kiedy uciskam, jak wyczytalam, 2 cm od sutka nic nie leci, ale kociatko ssie. Wole dmuchac na zimne i kupilam mleko zastepcze dla kocich niemowlat i butelke. Kotek wypil bardzo niewiele i oddalam go do matki. Boje sie, zeby ona nie zrobila temu kociatku krzywdy. Nie jestem tez do konca pewna czy moze z ktoregos sutka jednak jakies tam kropelki mleka leca i czy karmic na sile tego kotka mlekiem zastepczym.Musze go tez masowac skoro kotka go lize? Prosze o pomoc.
wlasnie znalazlem 5 kociakow. jestem z sopotu i szukam kogos kto pomoze mi je porozdzielac po dobrych Ludziach. nie moge o nie zadbac a do lecznicy ich nie oddam ….. nr tel 517576437
witam wszystkich bardzo serdecznie i bardzo sie cieszę że jest tak wiele osób, które za wszelką cenę chcą pomóc tym małym stworzeniom. mimo iż nie zawsze to się udaje, to jednak warto próbować, świadczy to tylko o naszym człowieczeństwie. ja od dwóch dni opiekuję się czteroma maluchami, strsznie się boję, ich mama zgineła pod kołami samochodu a ja przepłakałam cały dzień. teraz wzięłam się w garść i robię wszystko co potrafię ale mam problemy z robieniem kupki przez kotki. mają zaparcia a może to ja robię coś niewłaściwie. nie wiem też ile jedzenia może zjeść taki maluch. martwię się że może one są głodne, bardzo mało jedzą pomóżcie
Moja kotka urodziła 4 kociaki i nawet ich nie wylizała, nie chciała karmić, ani nic. Po jakimś czasie postanowiłam wziąć je do domu, bo były zimne. Jednego nie udało mi się uratować, resztę ugrzałam i nakarmiłam. Czy jest szansa, że kotka je jeszcze zaakceptuje? Przecież to bez sensu, że ona ma mleko, a ja muszę je karmić innym.
Znalazlam ktka i czekałam az mama po niego przyjdzie ale 3gadziny jej nie było to pomyslalam ze go porzucila wiec zrobiłam mu spanie ma już otwarte oczka jedno miał cale zaropale jakby go niemial ale zakropilam je i już następnego dnia wszystko było dobrze ale dzisiaj po 3 dniach ma strasznie wzdęty brzuszek co to może znaczyc?
Niestety trudno jest powiedzieć na odległość, co to może oznaczać. Może kotek nie wypróżnia się regularnie? Najlepiej, żeby kociaka zobaczył weterynarz – będzie potrafił zdiagnozować problem na podstawie szczegółowego badania.
Witam jeżeli dobrze zrozumiałem poprzednie kom to kotka oseska nie karmimy krowim mlekiem. Czy osesek
będzie żył w zgodzie z psem i świnką morską? I czy osesek potrzebuje drapaka?
prosze o pomoc,moja kotka dzis urodziła 4 kocięta,jednego odrzuciła,zero zainteresowania małym,ogrzałam go,nakarmiłam,czy jest szansa,ze przezyje,narazie oddycha,ma 7 godzin,moze ktos mi miał podobne doswiadczenie,napiszcie
witam. od dziś mam 2 malenstwa . mają już otwarte oczka ale są bardzo chude. mam w domu kotke która karmi ale ona niestety nie zaakceptowała malenstw . wypycha je z kontenerka . kupiłam mleko dla kociąt . karmie je pipeta . kotki mają zdrowe oczka , pełzają powoli. mam takie pytanie. jak masowac takie maluchy żeby pomoc im się wyproznić ? proszę o pomoc .
witam, od wczoraj mam dwa 2-tygodniowe kotki. Dzika kotka okociła mi się w altance na strychu. Do kotków dostawała się rynną. Niestety, ktoś zablokował rynnę grubą gałęzią. Kocica nie miała jak dostać się do małych i przestała się nimi zajmować.
Jak już mówiłam, od wczoraj są u mnie w domu. Są to moje pierwsze koty, nie mam żadnego doświadczenia w tych sprawach. Karmię je mlekiem dla kociąt, o 2-3h, po czym masuje im brzuszki i zady. I teraz mam 2 pytania. Jeden kotek w miarę załapuje o co chodzi z butelką, jak poczuje smak mleka to od razu ssie. Natomiast 2 kotek pije z wielkim oporem, przekonać go do tego jest bardzo trudno. Czy można karmić go przez strzykawkę? Oczywiście przyzwyczaiłabym go do picia z butelki, ale on jest coraz słabszy, a pić nie chce. Chciałabym, żeby trochę nabrał sił ( jest słabszy z miotu). I teraz 2 pytanie. Silniejszy kotek prawie cały czas piszczy. Przerywa tylko wtedy, kiedy śpi, a nawet wtedy co kilkadziesiąt minut budzi się i znowu piszczy. Natomiast słabszy kotek ( ten od problemów z karmieniem) zachowuje się zupełnie odwrotnie. Prawie w ogóle nie piszczy. Po jedzeniu, gdy wkładam go do legowiska od razu się kładzie i zasypia, podczas, gdy jego brat potrzebuje znacznie więcej czasu na ułożenie się do snu. Czy to po prostu różnica „charakterów”? A jeśli nie, to który kotek zachowuje się poprawnie? Czy temu, który piszczy coś się dzieje, a z tym, który śpi jest wszystko dobrze? Czy może na odwrót- Ten niepiszczący słabnie, zdycha, a ten głośny jest zdrowy i nic mu się nie dzieje? Masuje je ok.5 minut. Może powinnam poświęcać na to więcej czasu? Ah, no i jeszcze jedno pytanie, znowu o słabszym kotku. Czy to normalne, że jedno oczko ma już otwarte, a drugie jeszcze zalepione? Z tego zalepionego oka wypływa mu zielona ropa. Czy jest na coś chory, czy po prostu ma jeszcze zamknięte jedno oko? Z góry dziękuje za odpowiedź.
Znalazłam mojego kotka jak miał 1-2 dni, teraz ma już 2tyg. Jednak od dwóch dni widzę ze ma jakby problem z oddychaniem( trochę jakby miał czkawke Non stop) Dosłownie widać jak mu sie klatka piersiowa zapada, poza tym wydaje sie ok, ma apetyt, robi kupke. Nie mam pieniędzy na weterynarza i boje sie ze coś mu jest, błagam powiedzcie ze to mieści sie w normie :/ ogółem lepiej oddycha jak śpi, jak jest obudzony to gorzej.
Witam, mam 4 kociaki, mają dwa tygodnie. matka normalnie dbała o nie i je karmiła ale teraz wzięła dwa z nich i zmieniła im legowisko, (już raz je łączyłam ale ona wciąż je wynosi). co mam zrobić? znów je złączyć? czy ona porzuca połowę kociąt? zbliża się noc a ona wynosi je na dwór, czekam na pomoc
Około tydzień temu moja podwórkowa kotka Stokrotka okociła się i miała 6 kociąt w tym 1 zdechły jak się jeszcze ruszał moja babcia robiła sztuczne oddychanie ale za późno świeczki palimy … [*]
I teraz, dokładnie 27 marca porzuciła małą kotkę i daje dupy >:( tamte uśpiliśmy
i napiszcie… pomocy jak go uratować ma kocyk, ciepła butelkę, karmie go co godzinę…
Można go uratować? Ma całe zaropiałe oczy :<
kotka zaraz po porodzie ma ruje , a wiadomo kotki sa kochliw, więc zaczeła sie marcowac, koeka jak urodzi, trzeba zabrac ja do weterynarza żeby dostała zastrzyk, nie będzie taka chętna żeby się marcowac
Moja kotka 5dni temu urodzila pierwsze 3kociaki piatek godzina 4w nocy. Pierwszy urodzil sie martwy drugi od razu miauczal(kolorowy) i byl silny trzeci(szary)slabszy ale tez ruchliwy. Kotka wyczyscila swoje pociechy i dobrze sie nimi zajmowala w sobote po 17(nastepny dzien) wyszlismy z domu wrocilismy dopiero w niedziele kolo 15. W legowisku znalezlismy jeszcze dwa kociaki. Niestety szary nie przezyl, rudy (czwarty sobota) tez nie przezyl i jeszcze jeden piaty (burasek) w swietnej formie. Niestety trzy kotki nie przezyly zostaly dwa. Uznalismy ze kotka sobie poradzi dbala o nie wylizywala, z legowiska wychodzila na siku i wracala. Bylo ok. Po dwoch dniach kolorowy zrobil sie dziwny malo sie ruszal wzielismy gromadke i pojechalismy do weta. Lekarz obejrzl kolorowego mial zlamana noge albo uspic albo probowac karmic -kupilismy mleko podawalismy niestety po 4H kotek umarl. Burasek zostal obejrzany wszystko ok. Kocia mama Matylda tez ok. Dzisiaj czyli sroda matylda zostala tylko z Buraskiem rano wszystko bylo ok. O 14 wrocilam z pracy kotek slaby nie ruszal sie nie miauczal. Szok przeciez weterynarz mowil ze wszystko jest ok. Probowalam buraska karmic mlekiem dla oseskow niestety nie udalo sie go odratowac. Co moglo sie stac ze caly miot zmarl?? Kotka dobrze sie opiekowala maluchami dwa kotki ktore zostaly rosly w oczach. A jednak nie udalo sie. Nie wiem co myslec!!!!
Czy weterynarz mogl nie zauwazyc ze kocica nie ma pokarmu??
Jeśli ktoś ma pomysł to pomóżcie..
Ponad dwa tygodnie temu znaleźliśmy oseska, przygarnęliśmy, kupiliśmy to specjalne mleko zastępcze, byliśmy u weterynarza. Wszystko szło do tej pory dobrze, a dzisiaj po południu przestał jeść. Jest padnięty, ale nie ssie butelki. Co zrobić? Nie jest juz taki maleńki, w poniedziałek weterynarz powiedział że ma ponad dwa tygodnie ale jeszcze nie trzy, więc pewnie teraz już ze trzy… Tak bardzo nie chce żeby umarł..
dzięki temu artykułu mogę pomóc 5 małych kotków dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam jestem tutaj pierwszy raz. Potrzebuje pilnie pomocy moja kotka dwa dni temu się okociła, ma 5 kociaków ale jeden jest najsłabszy ciężko mu się dostać do kocicy. Ona o niego dba myje go i traktuje jak inne, ale nawet jak przystawię go do sutka to on nie pije. Myślałam nawet że już zdechł bo kotki leżały na nim a on się nie ruszał, szybko wzięłam go na ręce i zaczęłam masować wtedy zaczął się ruszać miałczeć itd. Ale nadal nie je i zastanawiam się czy powinnam zacząć go karpić z pipety czy coś. Bardzo proszę o szybką odpowiedź zależy mi ma tym żeby wszystkie kociaki przeżyły 🙁
Poszukuję szybkiej pomocy. Moja mała oseska ma jakieś 5 dni. Dziś zaczęła się krzywić, słabo oddycha i nic nie je. Czy nie mogłabym mlekiem krowim nakarmić, bo nie mam jak innego załatwić . Nie chcę żeby kotek zmarł…
a może sama przegotowaną wodą, nie wiem co powiedzieć, ale na pewno jest Ci ciężko tak jak mi
Mam kota ,ma ok. 4 tyg. trzeba na niego BARDZO uważać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam.
Moja kotka okociła się 10.07.2015 Zostałam kocią ciocią czterech kociaków. Jeden najmniejszy z dnia na dzień zmarniał. Wczoraj był słaby, a dzisiaj leje się przez palce. Dotarło do mnie, że nie dopilnowałam jak jadły, bo go te silniejsze odsuwały od sutków. Dzisiaj wpadłam w panikę kupiłam NAN, glukozę i go karmię. Jest z nim źle, ale nie tracę nadziei. Zamówiłam przez net mleko do odkarmiania kociąt i specjalną butelkę. Mam nadzieję, że mały do poniedziałku przeżyje….
Nie wiem, czy mogę mu smoczek od butelki wsadzać do pyszczka, czy lepiej „kapać” mleczkiem na pyszczek, żeby zlizywał mleko. Chcę żeby przeżył. Czy nie jest za późno ? Ma 13 dni.
ja karmie strzykawką
moj kotek ma 6 dni, kotka zdechła, zostawiła go gdy miał 3 doby, opiekuje sie nim tak jak podano , ale co mnie martwi, nie wypróznia sie mimo że masuje mu brzuszek, jak pierwszy raz dostał to mleczko dla małych kotków to się wypróżnił i to dość dużo a potem koniec
Dzisiaj jest 7 dzień, byłam u weterynarz , długo masował mu brzuszek , potem w ciepłej wodzie, nic nie pomogło, zrobił mu lewatywke, wyszły same kamienie , tak twardy był kał, ale jest bardzo słaby , bez przerwy płacze, ale chciaż wiem że jeszcze żyje, serce mi e oli, z żalu że tak cierpi. Może przeżyje , aby dzień dalej.
No cóż dzisiaj jest 8 dzień, przegrałam walkę o ratowanie go , umarł , jest mi tak ciężko , bo w tym wszystkim jest moja wina , kotka miała 10 lat ,a ja nie przypilnowałam czy zjadła tabletke, widocznie ją wypluła , a potem jak był czas na tabletki to uciekała i w taki sposób straciłam ją i jej dzieciaczki . Do widzenia i życze innym żeby mieli więcej szczęscia niż ja.
Tak czytam i czytam i się cieszę ,że pomagam maleństwu odnalezionym przez moją suczkę …Od kilku dni była niespokojna, aż wreszcie o północy tak ujadała ,że wyszłam z nią na ogród i zaprowadziła Mnie do stodoły… tam usłyszłam takie piskanie ,że nie mogłam uwierzyć. Obudziłam syna, po drabinie wszedł do góry i znalazł maleństwo…Osesek miał jedno oczko otwarte, drugie bardzo mocno sklejone , nie otwierał go wcale. Nie wiedziałam co zrobić, …Oczko przemywałam rumiankiem, po przespanej nocy ze mną w łózku ( bo się bałam) oczko otwiera. Karmię maleństwo strzykawką , je, nawet zaczął ssać strzykawkę z mlekiem, posiusiał syna 🙂 Zrobił kupkę, jest ze mną trzy dni. Ale matrwię się jak czytam ,że tak po prostu może nie przeżyć…. Mam dwie kotki wysterezlzowane, ale one syczą na maluca i uciekają, boję się ,że go skrzywdzą. Mam nadzieję ,że maluszek przetrwa z Nami i jak się uda będzie się nazywał Szczęściarz. To chyba chłopczyk, tak myślę 🙂 Po jakim czasie mogę być w miarę spokojna ,że wychowałam oseska i będzie z nim dobrze?
Chyba bym się zapłakała, jakby poszło coś nie tak….
życzę szczęścia kotkowi i żeby Wam się udało odchować, mnie się nie udało , jest mi tak przykro , ż e mój nie żyje
proszę opisywać jego dni, będę czyta
Przykro mi, ze niektóre z Waszych kotków odeszły, tak to już jest, niestety. Trochę ponad 9 lat temu były na magazynie wielkiego hipermarketu koty, dwa rosłe kocury, półdzikie, dwie kotki, tez przybłędy, ale młode, nieroczne, zakociły się obie, latem jedna najpierw się okociła, porzuciła kocięta, jak je znaleźli, to jedne żył, koleżanka się nim zaopiekowała, kilka dni miał, w niespełna miesiąc stała się tez opiekunka dwóch innych kotów, znalezionych na wysypisku, również małych, wszystkie żyją do tej pory. z miesiąc, półtorej później, po tym pierwszym kociaku (więc na pewno od drugiej kotki) znaleziono znów kociego noworodka, jeszcze na pępowinie był, ale łożysko było zgniłe. Zaopiekowałam się nim razem z moim ówczesnym chłopakiem, dziś od wielu lat mężem. Weterynarz, butelka bebiko, pudełko, kocyki, maskotka, waciki… Trzy dni żył, tak po prostu- najadł się, zrobił kupkę, zasnął i się nie obudził. Ciężko nam było, takie małe, ślepe, bezbronne, też zadawaliśmy sobie pytania, dlaczego zdechł, czy mogliśmy zrobic coś więcej…
Z półtorej tygodnia później może tydzien i dzień- znaleźli kolejnego kociaka, musiał być z tego samego miotu, bo już miał z 10 dni, jedno oko zaropiałe, ale nie chodził, tylko czołgał się. No i ważył już 400 gram. Taka kupka nieszczęścia… Trafił do nas, bo znajomi wiedzieli, że smutno nam po tym pierwszym, nieodratowanym. Znów weterynarz, butelka bebiko, waciki, robił pod siebie, wszędzie z nim chodziliśmy, nawet do sklepu, nie mieszkaliśmy razem, więc pracę poustawialiśmy sobie tak, żeby na okrągło ktoś z nim był. A co dziwne- nie miał odruchu ssania, prawdopodobnie też kilka razy ktoś dał mu do zjedzenia surowe mięso, bo tego się dowiedzieliśmy, gryźć umiał ale nie chciał mleka, na siłę karmiliśmy, aż wąsy sobie wydrapał, łapki trzeba było mu unieruchamiać. Może matka przynosiła mięso, ktoś widział mięso koło niego, jak go znaleźli. Miał siłę walki i udało się- dziś ma ponad 9 lat, jest wredny, wielki, upierdliwy, ma alergie na obie teściowe, bleszczy pod drzwiami wejściowymi w domu, tak, żeby wszyscy na klatce schodowej słyszeli, gdy jest głodny, albo śpiący i nie wie, co ma ze sobą zrobić. Jak chce zrobić na złość, to szczy na dywanik przed kuwetą, potrafi być tak złośliwy i uprzykrzający życie, że niejeden raz miałam ochotę dać mu klapsa w tyłek. Ale jest jedyny w swoim rodzaju- mruczy, gdy nabroi i się go złapie, warczy na obce osoby za drzwiami, jak pies, jak się otworzy drzwi na korytarz, to pierwszy sprawdza, kto tam stoi, listonosza toleruje, z resztą ludzi różnie. Gdy pojawiła się nasza córka na świecie, to od razu poczuł się jej obrońcą, nie dał podejść do łóżeczka nawet dziadkowi, gdy spała. Pierwszy biegł, gdy się budziła i nas w nocy budził, np. ciągnąc mnie za włosy zębami. W tym artykule brak mi dwóch rzeczy, o których w zasadzie się nie mówi, ale są istotne, gdy ktoś planuje dalsze życie z oseskiem. Po pierwsze- taki kot jest samotny, gdy był sam w domu, to wszystko było w strzępach, nawet monitor na kablach wisiał, potrzeba takiemu sierocie towarzystwa, my daliśmy mu towarzystwo po prawie półtorej roku, kotkę z „pełnej” rodziny, czyli wychowana przez matkę z rodzeństwem, trochę to ucywilizowało naszego asocjalnego kota, chociaż przez dwa tygodnie była wojna, bo „moja kuweta”, „moje kolana”, „moja miska”… Po drugie- taki kot wyrasta w świadomości, że jest człowiekiem, on nie zna innych kotów, nie miał matki, nie pamięta, otwierał oczy i widział nas- ludzi. jeśli więc pojawia się w domu dziecko- trzeba go traktować jak starszego brata, pokazać niemowlę, dać powąchać, głaskać naprzemiennie, żeby przesiąkł zapachem niemowlęcia. A potem nie bronic kontrolowanego dostępu do dziecka, pozwalać bawić się zabawkami (oczywiście do granic przyzwoitości, bo jeśli w nocy odzywała się grająca lalka, włączało się światło, a tu: kot siedzi na lalce i łapą włącza, to już przegięcie…), no i nakręcać przewagę dziecka nad kotem (np. dać 3-latce spryskiwacz z wodą i kazać pryskać wodą kota bleszczacego pod drzwiami), jest wtedy szansa na socjalizację kota, choć alergię na tesciowe mamy niestety gratis, nie do wyplenienia… Życzę powodzenia wszystkim opiekunom noworodków kocich, nie zawsze się udaje, ale też gdy się uda- trzeba mieć kilka razy więcej cierpliwości dla odchowanego kota, dużo więcej niż do takiego, który wzięty jest odchowany pod opiekę- może dlatego, że taki wysmoczkowany jest przez nas rozpuszczony do granic niemożliwości, a za kilka tygodni rozpieszczania będziemy potem płacić kilka lat nadwyrężaniem cierpliwości…
wspaniałe opowiadanie, czytam już któryś raz i podziwiam cierpliwość,Ja na razie nie mam kotka, czekam koleżanki kotka będzie miała małe to moze się zdecyduję, ale przeraża mnie mój wiek i martwię się co będzie potem, kotki żyją dość długp , luty 2016r
no właśnie ja mam 4 maluszkow obecnie mają 2 dni kotka urodziła mi i uciekła nie wiem czemu karmię maluchy co 3 godzinki ale nie umiem masować za bardzo
dlaczego nie można dawać mleka krowiego?
Dzień dobry! Liczę na szybką odpowiedź . Ciocia znalazła kociaka. Chodzi piąte przez dzieśąte bo wlecze swoje tylne łapki za sobą. Nie wiem czy ma rozwolnienie ale cały czas brudzi. Jego rzadka kupka ma delikatny czerwono- brązowy kolor ( został znaleziony na ulicy jago siostra albo brat został już rozjechany :”(. ) kotek był wygłodniały. Dostał karmę pokrojoną na jeszcze drobniejsze kawałki (z saszetki ) martwi mnie jego kupka… PROSZĘ O SZYBKĄ ODPOWIEDŹ!!!!
Może po tej karmie spróbujcie czegoś onnego
Znalazłam dziś 2 korki u teściów się okolica w stodole i zaginęła wzięłam je dziś do siebie jeden ma otwarte oczka a drogi tylko jedno jutro wybieram się do weterynarza narazie karmie je strzykawki i masuje brzuszek zobaczymy czy uda się je uratowac
Jak nawodnic kotka ktory ma siedem dni zycia?… Czy oprócz mleka dla kociąt można podać kilka kropli wody?… Czy może istnieje inny sposób np. elektrolity…..
Mój kotek zdechłby przez ten wpis. Nigdy nie wolno podawać mleka dziecięcego. Mojego kotka po tym mleku tak rozdęło że prawie zdechł. Na szczęcie odwiedziliśmy weterynarza, który powiedział, iż nie wolno dawać mleka dla dzieci bo osesek zdechnie. Powiedział za to, że zamówi mi specjalne mleko dla kocich osesków (kosztowało 50zł) ale do póki nie przyjdzie to miałam go karmić mlekiem krowim z żółtkiem i śmietaną (proporcje są takie: 1 litr mleka, 1 żółtko i łyżka śmietany 18%). O proporcje najlepiej spytać weterynarza. Po podaniu trzeba masować brzuch od 20 do 30 min. Najlepsze jednak jest specjalne mleko.
Witam, szczęśliwie odchowałam 5 kociaków, które kotka porzuciła zaraz po porodzie i mam nadzieję, że pomogę tym wpisem. Podawałam mleko UTH 3,8% na 50 ml mleka dodawałam płaską łyżeczkę mleka w proszku. Nie miałam butelki więc zastosowałam plastikową buteleczkę po wodzie utlenionej ( rewelacja), dużo bezpieczniejsza od strzykawki, którą można zaksztusić maluszka. Po każdym karmieniu stymulowałam wilgotnym wacikiem do siusiania i kupkania. Masowałam turlając delikatnie maluszki ( dłoń na brzuszku). Jak skończyły miesiąc były kąpane. Teraz maja 6 tygodni . i walczymy z samodzielnym jedzeniem a załatwiają się już w kuwecie. Bzdurą jest , że karmić trzeba co 2-3 godziny. Matka po skończeniu 2-3 doby życia kociaków idzie już polować, a do kotów wraca 2-3 razy na dobę. Ja karmiłam 3 x dziennie. Jeśli pojawi się biegunka, to trzeba maluszki dogrzać, a przy zatwardzeniu poza masowaniem proponuję odbyt nawilżyć olejem. W ubiegłym roku miałam jednego oseska i kupiłam specjalistyczne mleko, maluiszek niestety zdechł.
Paulina , jesli masz kontakt to napisz do mnie ,agat-auto2@wp.pl
bardzo fajnie opisałaś temat i niech ludzie wiedzą
my też adoptowaliśmy kilka maluszków i też nie wiadomo było ,czym takie maluszki karmić
ale karma w proszku za ok.40 zł jest super i maluszki ją lubią
ostatni wpis od Barbary nie jest wcale drastyczny gdyż maluszki właśnie w tym wieku mają słabą odporność i niestety odchodzą , ale trzeba być czujnym i szybko jechać do weterynarza ,ale takiego godnego polecenia ,
można kupić specjalistyczny smoczek z butelką ,niemiecka PRODUKCJA , polecam i jak ktoś chce to chętnie oddam to to trzeba cały czas wyparzać wrzątkiem
Mam 2-tygodniowe 2 kotki. Ich mama wczoraj opuściła je. Karmimy je mlekiem co 2 godziny,mają ciepło. Jaka jest szansa na to,że przeżyją ?
Witam, 5 dni temu znalazłam małe kotki. 3 kocięta porzucone przez matkę, ponieważ ta nie miała mleka. Jeden wczoraj niestety odszedł, drugi dzisiaj. Karmię je mlekiem w proszku, dla małych, porzuconych szczeniaków, niestety innego nie było. U kotka który dzisiaj odszedł zauważyłam nienormalny duży brzuch. Ostatni który został unika jedzenia i zamiast miałuczeć tylko piszczy, brzuszek też mu się robi coraz większy… Nie wiem co robić, proszę o pomoc, może tego da się chociaż uratować, siku I kupke robi.
Why are Americans so worked up about health care reform? Statements such as „don’t touch my Medicare” or „everyone should have access to state of the art health care irrespective of cost” are in my opinion uninformed and visceral responses that indicate a poor understanding of our health care system’s history, its current and future resources and the funding challenges that America faces going forward. While we all wonder how the health care system has reached what some refer to as a crisis stage. Let’s try to take some of the emotion out of the debate by briefly examining how health care in this country emerged and how that has formed our thinking and culture about health care. With that as a foundation let’s look at the pros and cons of the Obama administration health care reform proposals and let’s look at the concepts put forth by the Republicans?
Access to state of the art health care services is something we can all agree would be a good thing for this country. Experiencing a serious illness is one of life’s major challenges and to face it without the means to pay for it is positively frightening. But as we shall see, once we know the facts, we will find that achieving this goal will not be easy without our individual contribution.
These are the themes I will touch on to try to make some sense out of what is happening to American health care and the steps we can personally take to make things better.
A recent history of American health care – what has driven the costs so high?
Key elements of the Obama health care plan
The Republican view of health care – free market competition
Universal access to state of the art health care – a worthy goal but not easy to achieve
what can we do?
First, let’s get a little historical perspective on American health care. This is not intended to be an exhausted look into that history but it will give us an appreciation of how the health care system and our expectations for it developed. What drove costs higher and higher?
To begin, let’s turn to the American civil war. In that war, dated tactics and the carnage inflicted by modern weapons of the era combined to cause ghastly results. Not generally known is that most of the deaths on both sides of that war were not the result of actual combat but to what happened after a battlefield wound was inflicted. To begin with, evacuation of the wounded moved at a snail’s pace and this caused severe delays in treating the wounded. Secondly, many wounds were subjected to wound care, related surgeries and/or amputations of the affected limbs and this often resulted in the onset of massive infection. So you might survive a battle wound only to die at the hands of medical care providers who although well-intentioned, their interventions were often quite lethal. High death tolls can also be ascribed to everyday sicknesses and diseases in a time when no antibiotics existed. In total something like 600,000 deaths occurred from all causes, over 2% of the U.S. population at the time!
Let’s skip to the first half of the 20th century for some additional perspective and to bring us up to more modern times. After the civil war there were steady improvements in American medicine in both the understanding and treatment of certain diseases, new surgical techniques and in physician education and training. But for the most part the best that doctors could offer their patients was a „wait and see” approach. Medicine could handle bone fractures and increasingly attempt risky surgeries (now largely performed in sterile surgical environments) but medicines were not yet available to handle serious illnesses. The majority of deaths remained the result of untreatable conditions such as tuberculosis, pneumonia, scarlet fever and measles and/or related complications. Doctors were increasingly aware of heart and vascular conditions, and cancer but they had almost nothing with which to treat these conditions.
This very basic review of American medical history helps us to understand that until quite recently (around the 1950’s) we had virtually no technologies with which to treat serious or even minor ailments. Here is a critical point we need to understand; „nothing to treat you with means that visits to the doctor if at all were relegated to emergencies so in such a scenario costs are curtailed. The simple fact is that there was little for doctors to offer and therefore virtually nothing to drive health care spending. A second factor holding down costs was that medical treatments that were provided were paid for out-of-pocket, meaning by way of an individuals personal resources. There was no such thing as health insurance and certainly not health insurance paid by an employer. Except for the very destitute who were lucky to find their way into a charity hospital, health care costs were the responsibility of the individual.
What does health care insurance have to do with health care costs? Its impact on health care costs has been, and remains to this day, absolutely enormous. When health insurance for individuals and families emerged as a means for corporations to escape wage freezes and to attract and retain employees after World War II, almost overnight a great pool of money became available to pay for health care. Money, as a result of the availability of billions of dollars from health insurance pools, encouraged an innovative America to increase medical research efforts. More Americans became insured not only through private, employer sponsored health insurance but through increased government funding that created Medicare and Medicaid (1965). In addition funding became available for expanded veterans health care benefits. Finding a cure for almost anything has consequently become very lucrative. This is also the primary reason for the vast array of treatments we have available today.
I do not wish to convey that medical innovations are a bad thing. Think of the tens of millions of lives that have been saved, extended, enhanced and made more productive as a result. But with a funding source grown to its current magnitude (hundreds of billions of dollars annually) upward pressure on health care costs are inevitable. Doctor’s offer and most of us demand and get access to the latest available health care technology in the form of pharmaceuticals, medical devices, diagnostic tools and surgical procedures. So the result is that there is more health care to spend our money on and until very recently most of us were insured and the costs were largely covered by a third-party (government, employers). Add an insatiable and unrealistic public demand for access and treatment and we have the „perfect storm” for higher and higher health care costs. And by and large the storm is only intensifying.
At this point, let’s turn to the key questions that will lead us into a review and hopefully a better understanding of the health care reform proposals in the news today. Is the current trajectory of U.S. health care spending sustainable? Can America maintain its world competitiveness when 16%, heading for 20% of our gross national product is being spent on health care? What are the other industrialized countries spending on health care and is it even close to these numbers? When we add politics and an election year to the debate, information to help us answer these questions become critical. We need to spend some effort in understanding health care and sorting out how we think about it. Properly armed we can more intelligently determine whether certain health care proposals might solve or worsen some of these problems. What can be done about the challenges? How can we as individuals contribute to the solutions?
The Obama health care plan is complex for sure – I have never seen a health care plan that isn’t. But through a variety of programs his plan attempts to deal with a) increasing the number of American that are covered by adequate insurance (almost 50 million are not), and b) managing costs in such a manner that quality and our access to health care is not adversely affected. Republicans seek to achieve these same basic and broad goals, but their approach is proposed as being more market driven than government driven. Let’s look at what the Obama plan does to accomplish the two objectives above. Remember, by the way, that his plan was passed by congress, and begins to seriously kick-in starting in 2014. So this is the direction we are currently taking as we attempt to reform health care.
Through insurance exchanges and an expansion of Medicaid,the Obama plan dramatically expands the number of Americans that will be covered by health insurance.
To cover the cost of this expansion the plan requires everyone to have health insurance with a penalty to be paid if we don’t comply. It will purportedly send money to the states to cover those individuals added to state-based Medicaid programs.
To cover the added costs there were a number of new taxes introduced, one being a 2.5% tax on new medical technologies and another increases taxes on interest and dividend income for wealthier Americans.
The Obama plan also uses concepts such as evidence-based medicine, accountable care organizations, comparative effectiveness research and reduced reimbursement to health care providers (doctors and hospitals) to control costs.
The insurance mandate covered by points 1 and 2 above is a worthy goal and most industrialized countries outside of the U.S. provide „free” (paid for by rather high individual and corporate taxes) health care to most if not all of their citizens. It is important to note, however, that there are a number of restrictions for which many Americans would be culturally unprepared. Here is the primary controversial aspect of the Obama plan, the insurance mandate. The U.S. Supreme Court recently decided to hear arguments as to the constitutionality of the health insurance mandate as a result of a petition by 26 states attorney’s general that congress exceeded its authority under the commerce clause of the U.S. constitution by passing this element of the plan. The problem is that if the Supreme Court should rule against the mandate, it is generally believed that the Obama plan as we know it is doomed. This is because its major goal of providing health insurance to all would be severely limited if not terminated altogether by such a decision.
As you would guess, the taxes covered by point 3 above are rather unpopular with those entities and individuals that have to pay them. Medical device companies, pharmaceutical companies, hospitals, doctors and insurance companies all had to „give up” something that would either create new revenue or would reduce costs within their spheres of control. As an example, Stryker Corporation, a large medical device company, recently announced at least a 1,000 employee reduction in part to cover these new fees. This is being experienced by other medical device companies and pharmaceutical companies as well. The reduction in good paying jobs in these sectors and in the hospital sector may rise as former cost structures will have to be dealt with in order to accommodate the reduced rate of reimbursement to hospitals. Over the next ten years some estimates put the cost reductions to hospitals and physicians at half a trillion dollars and this will flow directly to and affect the companies that supply hospitals and doctors with the latest medical technologies. None of this is to say that efficiencies will not be realized by these changes or that other jobs will in turn be created but this will represent painful change for a while. It helps us to understand that health care reform does have an effect both positive and negative.
Finally, the Obama plan seeks to change the way medical decisions are made. While clinical and basic research underpins almost everything done in medicine today, doctors are creatures of habit like the rest of us and their training and day-to-day experiences dictate to a great extent how they go about diagnosing and treating our conditions. Enter the concept of evidence-based medicine and comparative effectiveness research. Both of these seek to develop and utilize data bases from electronic health records and other sources to give better and more timely information and feedback to physicians as to the outcomes and costs of the treatments they are providing. There is great waste in health care today, estimated at perhaps a third of an over 2 trillion dollar health care spend annually. Imagine the savings that are possible from a reduction in unnecessary test and procedures that do not compare favorably with health care interventions that are better documented as effective. Now the Republicans and others don’t generally like these ideas as they tend to characterize them as „big government control” of your and my health care. But to be fair, regardless of their political persuasions, most people who understand health care at all, know that better data for the purposes described above will be crucial to getting health care efficiencies, patient safety and costs headed in the right direction.
A brief review of how Republicans and more conservative individuals think about health care reform. I believe they would agree that costs must come under control and that more, not fewer Americans should have access to health care regardless of their ability to pay. But the main difference is that these folks see market forces and competition as the way to creating the cost reductions and efficiencies we need. There are a number of ideas with regard to driving more competition among health insurance companies and health care providers (doctors and hospitals) so that the consumer would begin to drive cost down by the choices we make. This works in many sectors of our economy but this formula has shown that improvements are illusive when applied to health care. Primarily the problem is that health care choices are difficult even for those who understand it and are connected. The general population, however, is not so informed and besides we have all been brought up to „go to the doctor” when we feel it is necessary and we also have a cultural heritage that has engendered within most of us the feeling that health care is something that is just there and there really isn’t any reason not to access it for whatever the reason and worse we all feel that there is nothing we can do to affect its costs to insure its availability to those with serious problems.
OK, this article was not intended to be an exhaustive study as I needed to keep it short in an attempt to hold my audience’s attention and to leave some room for discussing what we can do contribute mightily to solving some of the problems. First we must understand that the dollars available for health care are not limitless. Any changes that are put in place to provide better insurance coverage and access to care will cost more. And somehow we have to find the revenues to pay for these changes. At the same time we have to pay less for medical treatments and procedures and do something to restrict the availability of unproven or poorly documented treatments as we are the highest cost health care system in the world and don’t necessarily have the best results in terms of longevity or avoiding chronic diseases much earlier than necessary.
I believe that we need a revolutionary change in the way we think about health care, its availability, its costs and who pays for it. And if you think I am about to say we should arbitrarily and drastically reduce spending on health care you would be wrong. Here it is fellow citizens – health care spending needs to be preserved and protected for those who need it. And to free up these dollars those of us who don’t need it or can delay it or avoid it need to act. First, we need to convince our politicians that this country needs sustained public education with regard to the value of preventive health strategies. This should be a top priority and it has worked to reduce the number of U.S. smokers for example. If prevention were to take hold, it is reasonable to assume that those needing health care for the myriad of life style engendered chronic diseases would decrease dramatically. Millions of Americans are experiencing these diseases far earlier than in decades past and much of this is due to poor life style choices. This change alone would free up plenty of money to handle the health care costs of those in dire need of treatment, whether due to an acute emergency or chronic condition.
Let’s go deeper on the first issue. Most of us refuse do something about implementing basic wellness strategies into our daily lives. We don’t exercise but we offer a lot of excuses. We don’t eat right but we offer a lot of excuses. We smoke and/or we drink alcohol to excess and we offer a lot of excuses as to why we can’t do anything about managing these known to be destructive personal health habits. We don’t take advantage of preventive health check-ups that look at blood pressure, cholesterol readings and body weight but we offer a lot of excuses. In short we neglect these things and the result is that we succumb much earlier than necessary to chronic diseases like heart problems, diabetes and high blood pressure. We wind up accessing doctors for these and more routine matters because „health care is there” and somehow we think we have no responsibility for reducing our demand on it.
It is difficult for us to listen to these truths but easy to blame the sick. Maybe they should take better care of themselves! Well, that might be true or maybe they have a genetic condition and they have become among the unfortunate through absolutely no fault of their own. But the point is that you and I can implement personalized preventive disease measures as a way of dramatically improving health care access for others while reducing its costs. It is far better to be productive by doing something we can control then shifting the blame.
There are a huge number of free web sites available that can steer us to a more healthful life style. A soon as you can, „Google” „preventive health care strategies”, look up your local hospital’s web site and you will find more than enough help to get you started. Finally, there is a lot to think about here and I have tried to outline the challenges but also the very powerful effect we could have on preserving the best of America’s health care system now and into the future. I am anxious to hear from you and until then – take charge and increase your chances for good health while making sure that health care is there when we need it.
First, let’s get a little historical perspective on American health care. This is not intended to be an exhausted look into that history but it will give us an appreciation of how the health care system and our expectations for it developed. What drove costs higher and higher?
To begin, let’s turn to the American civil war. In that war, dated tactics and the carnage inflicted by modern weapons of the era combined to cause ghastly results. Not generally known is that most of the deaths on both sides of that war were not the result of actual combat but to what happened after a battlefield wound was inflicted. To begin with, evacuation of the wounded moved at a snail’s pace and this caused severe delays in treating the wounded. Secondly, many wounds were subjected to wound care, related surgeries and/or amputations of the affected limbs and this often resulted in the onset of massive infection. So you might survive a battle wound only to die at the hands of medical care providers who although well-intentioned, their interventions were often quite lethal. High death tolls can also be ascribed to everyday sicknesses and diseases in a time when no antibiotics existed. In total something like 600,000 deaths occurred from all causes, over 2% of the U.S. population at the time!
Let’s skip to the first half of the 20th century for some additional perspective and to bring us up to more modern times. After the civil war there were steady improvements in American medicine in both the understanding and treatment of certain diseases, new surgical techniques and in physician education and training. But for the most part the best that doctors could offer their patients was a „wait and see” approach. Medicine could handle bone fractures and increasingly attempt risky surgeries (now largely performed in sterile surgical environments) but medicines were not yet available to handle serious illnesses. The majority of deaths remained the result of untreatable conditions such as tuberculosis, pneumonia, scarlet fever and measles and/or related complications. Doctors were increasingly aware of heart and vascular conditions, and cancer but they had almost nothing with which to treat these conditions.
This very basic review of American medical history helps us to understand that until quite recently (around the 1950’s) we had virtually no technologies with which to treat serious or even minor ailments. Here is a critical point we need to understand; „nothing to treat you with means that visits to the doctor if at all were relegated to emergencies so in such a scenario costs are curtailed. The simple fact is that there was little for doctors to offer and therefore virtually nothing to drive health care spending. A second factor holding down costs was that medical treatments that were provided were paid for out-of-pocket, meaning by way of an individuals personal resources. There was no such thing as health insurance and certainly not health insurance paid by an employer. Except for the very destitute who were lucky to find their way into a charity hospital, health care costs were the responsibility of the individual.
What does health care insurance have to do with health care costs? Its impact on health care costs has been, and remains to this day, absolutely enormous. When health insurance for individuals and families emerged as a means for corporations to escape wage freezes and to attract and retain employees after World War II, almost overnight a great pool of money became available to pay for health care. Money, as a result of the availability of billions of dollars from health insurance pools, encouraged an innovative America to increase medical research efforts. More Americans became insured not only through private, employer sponsored health insurance but through increased government funding that created Medicare and Medicaid (1965). In addition funding became available for expanded veterans health care benefits. Finding a cure for almost anything has consequently become very lucrative. This is also the primary reason for the vast array of treatments we have available today.
I do not wish to convey that medical innovations are a bad thing. Think of the tens of millions of lives that have been saved, extended, enhanced and made more productive as a result. But with a funding source grown to its current magnitude (hundreds of billions of dollars annually) upward pressure on health care costs are inevitable. Doctor’s offer and most of us demand and get access to the latest available health care technology in the form of pharmaceuticals, medical devices, diagnostic tools and surgical procedures. So the result is that there is more health care to spend our money on and until very recently most of us were insured and the costs were largely covered by a third-party (government, employers). Add an insatiable and unrealistic public demand for access and treatment and we have the „perfect storm” for higher and higher health care costs. And by and large the storm is only intensifying.
At this point, let’s turn to the key questions that will lead us into a review and hopefully a better understanding of the health care reform proposals in the news today. Is the current trajectory of U.S. health care spending sustainable? Can America maintain its world competitiveness when 16%, heading for 20% of our gross national product is being spent on health care? What are the other industrialized countries spending on health care and is it even close to these numbers? When we add politics and an election year to the debate, information to help us answer these questions become critical. We need to spend some effort in understanding health care and sorting out how we think about it. Properly armed we can more intelligently determine whether certain health care proposals might solve or worsen some of these problems. What can be done about the challenges? How can we as individuals contribute to the solutions?
The Obama health care plan is complex for sure – I have never seen a health care plan that isn’t. But through a variety of programs his plan attempts to deal with a) increasing the number of American that are covered by adequate insurance (almost 50 million are not), and b) managing costs in such a manner that quality and our access to health care is not adversely affected. Republicans seek to achieve these same basic and broad goals, but their approach is proposed as being more market driven than government driven. Let’s look at what the Obama plan does to accomplish the two objectives above. Remember, by the way, that his plan was passed by congress, and begins to seriously kick-in starting in 2014. So this is the direction we are currently taking as we attempt to reform health care.
Through insurance exchanges and an expansion of Medicaid,the Obama plan dramatically expands the number of Americans that will be covered by health insurance.
To cover the cost of this expansion the plan requires everyone to have health insurance with a penalty to be paid if we don’t comply. It will purportedly send money to the states to cover those individuals added to state-based Medicaid programs.
To cover the added costs there were a number of new taxes introduced, one being a 2.5% tax on new medical technologies and another increases taxes on interest and dividend income for wealthier Americans.
The Obama plan also uses concepts such as evidence-based medicine, accountable care organizations, comparative effectiveness research and reduced reimbursement to health care providers (doctors and hospitals) to control costs.
The insurance mandate covered by points 1 and 2 above is a worthy goal and most industrialized countries outside of the U.S. provide „free” (paid for by rather high individual and corporate taxes) health care to most if not all of their citizens. It is important to note, however, that there are a number of restrictions for which many Americans would be culturally unprepared. Here is the primary controversial aspect of the Obama plan, the insurance mandate. The U.S. Supreme Court recently decided to hear arguments as to the constitutionality of the health insurance mandate as a result of a petition by 26 states attorney’s general that congress exceeded its authority under the commerce clause of the U.S. constitution by passing this element of the plan. The problem is that if the Supreme Court should rule against the mandate, it is generally believed that the Obama plan as we know it is doomed. This is because its major goal of providing health insurance to all would be severely limited if not terminated altogether by such a decision.
As you would guess, the taxes covered by point 3 above are rather unpopular with those entities and individuals that have to pay them. Medical device companies, pharmaceutical companies, hospitals, doctors and insurance companies all had to „give up” something that would either create new revenue or would reduce costs within their spheres of control. As an example, Stryker Corporation, a large medical device company, recently announced at least a 1,000 employee reduction in part to cover these new fees. This is being experienced by other medical device companies and pharmaceutical companies as well. The reduction in good paying jobs in these sectors and in the hospital sector may rise as former cost structures will have to be dealt with in order to accommodate the reduced rate of reimbursement to hospitals. Over the next ten years some estimates put the cost reductions to hospitals and physicians at half a trillion dollars and this will flow directly to and affect the companies that supply hospitals and doctors with the latest medical technologies. None of this is to say that efficiencies will not be realized by these changes or that other jobs will in turn be created but this will represent painful change for a while. It helps us to understand that health care reform does have an effect both positive and negative.
Finally, the Obama plan seeks to change the way medical decisions are made. While clinical and basic research underpins almost everything done in medicine today, doctors are creatures of habit like the rest of us and their training and day-to-day experiences dictate to a great extent how they go about diagnosing and treating our conditions. Enter the concept of evidence-based medicine and comparative effectiveness research. Both of these seek to develop and utilize data bases from electronic health records and other sources to give better and more timely information and feedback to physicians as to the outcomes and costs of the treatments they are providing. There is great waste in health care today, estimated at perhaps a third of an over 2 trillion dollar health care spend annually. Imagine the savings that are possible from a reduction in unnecessary test and procedures that do not compare favorably with health care interventions that are better documented as effective. Now the Republicans and others don’t generally like these ideas as they tend to characterize them as „big government control” of your and my health care. But to be fair, regardless of their political persuasions, most people who understand health care at all, know that better data for the purposes described above will be crucial to getting health care efficiencies, patient safety and costs headed in the right direction.
A brief review of how Republicans and more conservative individuals think about health care reform. I believe they would agree that costs must come under control and that more, not fewer Americans should have access to health care regardless of their ability to pay. But the main difference is that these folks see market forces and competition as the way to creating the cost reductions and efficiencies we need. There are a number of ideas with regard to driving more competition among health insurance companies and health care providers (doctors and hospitals) so that the consumer would begin to drive cost down by the choices we make. This works in many sectors of our economy but this formula has shown that improvements are illusive when applied to health care. Primarily the problem is that health care choices are difficult even for those who understand it and are connected. The general population, however, is not so informed and besides we have all been brought up to „go to the doctor” when we feel it is necessary and we also have a cultural heritage that has engendered within most of us the feeling that health care is something that is just there and there really isn’t any reason not to access it for whatever the reason and worse we all feel that there is nothing we can do to affect its costs to insure its availability to those with serious problems.
OK, this article was not intended to be an exhaustive study as I needed to keep it short in an attempt to hold my audience’s attention and to leave some room for discussing what we can do contribute mightily to solving some of the problems. First we must understand that the dollars available for health care are not limitless. Any changes that are put in place to provide better insurance coverage and access to care will cost more. And somehow we have to find the revenues to pay for these changes. At the same time we have to pay less for medical treatments and procedures and do something to restrict the availability of unproven or poorly documented treatments as we are the highest cost health care system in the world and don’t necessarily have the best results in terms of longevity or avoiding chronic diseases much earlier than necessary.
I believe that we need a revolutionary change in the way we think about health care, its availability, its costs and who pays for it. And if you think I am about to say we should arbitrarily and drastically reduce spending on health care you would be wrong. Here it is fellow citizens – health care spending needs to be preserved and protected for those who need it. And to free up these dollars those of us who don’t need it or can delay it or avoid it need to act. First, we need to convince our politicians that this country needs sustained public education with regard to the value of preventive health strategies. This should be a top priority and it has worked to reduce the number of U.S. smokers for example. If prevention were to take hold, it is reasonable to assume that those needing health care for the myriad of life style engendered chronic diseases would decrease dramatically. Millions of Americans are experiencing these diseases far earlier than in decades past and much of this is due to poor life style choices. This change alone would free up plenty of money to handle the health care costs of those in dire need of treatment, whether due to an acute emergency or chronic condition.
Let’s go deeper on the first issue. Most of us refuse do something about implementing basic wellness strategies into our daily lives. We don’t exercise but we offer a lot of excuses. We don’t eat right but we offer a lot of excuses. We smoke and/or we drink alcohol to excess and we offer a lot of excuses as to why we can’t do anything about managing these known to be destructive personal health habits. We don’t take advantage of preventive health check-ups that look at blood pressure, cholesterol readings and body weight but we offer a lot of excuses. In short we neglect these things and the result is that we succumb much earlier than necessary to chronic diseases like heart problems, diabetes and high blood pressure. We wind up accessing doctors for these and more routine matters because „health care is there” and somehow we think we have no responsibility for reducing our demand on it.
It is difficult for us to listen to these truths but easy to blame the sick. Maybe they should take better care of themselves! Well, that might be true or maybe they have a genetic condition and they have become among the unfortunate through absolutely no fault of their own. But the point is that you and I can implement personalized preventive disease measures as a way of dramatically improving health care access for others while reducing its costs. It is far better to be productive by doing something we can control then shifting the blame.
There are a huge number of free web sites available that can steer us to a more healthful life style. A soon as you can, „Google” „preventive health care strategies”, look up your local hospital’s web site and you will find more than enough help to get you started. Finally, there is a lot to think about here and I have tried to outline the challenges but also the very powerful effect we could have on preserving the best of America’s health care system now and into the future. I am anxious to hear from you and until then – take charge and increase your chances for good health while making sure that health care is there when we need it.
f.. off
Jestem Ldia Ann z USA. Mój mąż zostawił mnie bez powodu 13 czerwca 2010 roku. Przeprowadził się z inną kobietą, miałem ochotę się zabić i próbowałem tylu zaklęć, ale wszystko na próżno. Moje życie było bardzo zgorzkniałe i smutne. Pewnego dnia jeden z moich znajomych opowiedział mi o rzucającym zaklęcie Wielkim Mutaba, który pomógł jej we własnej sytuacji, kiedy jej mąż ją opuścił. Ale początkowo nie wierzyłem w to, ponieważ testowałem tak wiele z nich i nie zadziałało. błagała mnie dalej, więc postanowiłem spróbować rzucić zaklęcie o nazwie Great Mutaba. Skontaktowałem się z nim i powiedziałem mu o moich problemach i przekazałem mu wszystkie niezbędne informacje, których wymagał. Roześmiał się i powiedział mi, żebym nigdy się nie martwił, że mój mąż zadzwoni w ciągu niecałych dwóch dni, i uwierzyłem, a kiedy skończył rzucać zaklęcie, mój mąż zadzwonił do mnie i zaczął błagać. Przeprosił i wrócił do mnie, płacząc, za drugą szansę. Dziś ja i mój mąż żyjemy szczęśliwie jak nigdy dotąd. Naprawdę mogę powiedzieć, że ten rzucający czar jest potężny, ponieważ jego praca znów jest moim domem. Jestem bardzo szczęśliwą kobietą i odkąd pokazał mi miłość jak nigdy wcześniej. Dziękuję Wielkie Mutaba, będę na zawsze wdzięczny. Możesz do niego dotrzeć na jego e-mailu: (greatmutaba @ yahoo. Com) rozwiąże on każdy problem, z którym się teraz mierzysz. Po prostu skontaktuj się z nim i zobacz jego pracę. jeszcze raz dziękuję Wielkie Mutaba.
Mam 4 kocięta ( są od 16.06.2018 ) ich matka się jeszcze wczoraj nimi opiekowała a dziś ucieka nie chce dać mleka drapie jakieś porady dla mnie kocham te kociaki jeden jest cały biały drugi siwo biały kolejny czarny z palmą białą i ostatni cały kolorowy nie chcą jeść jak się napiją to strasznie piszczą pomocy !
Mój ex mąż zostawił mnie, byłem załamany, ale po dodaniu wielki mutaba na WhatsApp + 234 80 546 814 16 skontaktowałem się z nim za pośrednictwem WhatsApp, pomagał mi w mniej niż 24 godzin, mój mąż wrócił do mnie, dziękuję mutaba Świetne, jeśli chcesz go do dodawania go na WhatsApp
Witam, mam kota który przyszedł do domu ale dałem mu jedzie, mleka, wypuszczam go na dwór. I nie wiem co mam teraz robic.
Oczywiście sam przyszedł
A ja wykarmilam oseska Bebiko 0 i też było ok. Kupa była i było super.Wyrosl na olbrzyma. Później jajka ciachnelam.
Witam artykuł jest bardzo pomocny. Nam niestety stało się tak że kotka Diana zmarła dziś w nocy miała cesarke i nie przezyla nocy. Osierocila 6 kotków wszystkie narazie żyją. Z rana udało się nam od znajomych „pożyczyć” kotkę która jest tydzień po porodzie jej kotki nie żyją a ona ich szukala:(i zaakceptowała nasze ale nie wiemy czy ma pokarm narazie się do niej przytulaja a ona z nimi leży jak miaucza to lize i ssą. Jeszcze dziś jedziemy po mleko dla kociakow jak się okaże że kotka nie ma mleka zrobimy wszystko co w naszej mocy.
Czytam te wypowiedzi na temat małych,porzuconych lub osieroconych kociąt i nie wiem co myśleć.Nie zgadzam się z tym,że jak najszybciej i co 2-3 godziny je karmić i masować i ogrzewać bo inacej nie przeżyją.Otóż przychodzi do mnie jak do stołówki kotka od paru miesięcy na posiłki,zje i odchodzi bo jest strasznym dzikusem chociaż nikt z domowników nie zrobił jej krzywdy.Okociła się poza moim domem gdzieś w pobliskim pomieszczeniu gospodarczym na innej posesji.Jak wspomniałam do mnie przychodziła się pożywić i myślę że odpocząć od kociąt,weszła do garażu gdzie niejednokrotnie wcześniej posypiała i przez przypadek małżonek ją zamknął .Wróciliśmy do domu prawie po czterech . dobach i po otworzeniu garażu kotka wyskoczyła jak strzała .Przetrwała przez te dni ponieważ we wiaderku była woda i jakąś starą karmę znalazła./nie wspomnę o zanieczyszczeniu i zapaszku jaki po sobie zostawiła/.Byliśmy przekonani że kociaki nie przeżyły bez kotki/było to w sierpniu więc miały ciepło/.Jakie było nasze zdziwienie i zaskoczenie kiedy pewnego ranka kotkę i troje kociaków małżonek spotkał na podwórku.Dzikusy jak ich matka,pochowały się przestraszone.Przyprowadziła je aby karmić bo już jadły samodzielnie a ona nie miała już tyle pokarmu,była wychudzona pomimo że karmiona była regularnie kilka razy dziennie.Myśleliśmy że jest chora bo tyle jadła a ciągle była chuda a tu okazało sie co to była za choroba-trójka maluchów ją ,,doiła,,Nie wiem czy dadzą się oswoić i będzie można je pogłaskać bo takie śliczne są te kociątka.Dwa w ,,skarpetkach,,białych a jeden czarnuszek..Nie możemy ciąle uwieżyć w to,że maluszki przeżyły bez matki tyle dni.
Witam. Moja roczna kotka zaszła w ciąży i urodziły jej się dwa kociaki niestety oba zmarły miały może trochę ponad miesiąc. Jeden w przeciągu mienionego tygodnia drugi wczoraj o 22. Kotek przez cały czas wydawał się być zdrowy tylko od kilku dni tak jakby pokichiwał. Może to był koci katar? Kotka w domu przenosiła je trzy razy ostatni raz do przedpokoju, gdzie było dość zimno, leżały na gołym betonie i choć szybko przenieśliśmy je do ciepłych pokoi może to jest powodem ich śmierci. Wczoraj kotek nagle poczuł się źle jakoś przed 14, było osłabiony i nie chciał jeść. Kotka nie chciała go też karmić ani siedzieć z nim, przychodziła co jakiś czas i tylko go myła po czym szła. Robiliśmy co mogliśmy próbowaliśmy go karmić strzykawką, ogrzewać kocami, niestety wczoraj była niedziela więc u mnie w mieście kliniki weterynaryjne zamknięte, do weterynarza na domową wizytę też nie dało się dodzwonić, kociak zmarł. Wiecie może dlaczego jego matka cały czas go myła? Co świadczy o jej zachowaniu skoro najprawdopodobniej wyczuwała jego śmierć ? Myślicie, że mogłoby to być przeziębienie spowodowane przeniesieniem kociąt do zimnego pokoju?
Uwaga:
Nazywam się Maya, jestem z Berlina, chcę wysłać ważną informację do każdego, kto to teraz czyta, strzeżcie się fałszywych zaklęć, szukam pomocy od ponad 7 lat, nikt nie był w stanie mi pomóc. Mój mąż zostawił mnie i wyjechał z inną kobietą, byłem sam przez 7 lat, kilka dni temu miałem na myśli zeznanie innej pani tutaj w Internecie, która mówi o dr Ogundele, powiedziała, że ten mężczyzna jest wielkim rzucającym zaklęcia, więc miałem odwagi i skontaktowałem się z DR Ogundele o pomoc, a on był tak uprzejmy, że odpowiedział mi natychmiast i wyjaśniłem mu moje problemy i powiedział mi, żebym się nie martwił, powiedział, że przyprowadzi dla mnie mojego męża w ciągu 24 godzin , byłem zaskoczony i czekałem, aby zobaczyć, po wszystkim, muszę poinformować wszystkich, że stało się to jak cud, do którego zadzwonił mój mąż i prosił, abym mu wybaczył … Natychmiast mu wybaczam i powiedziałem dr Ogundele, że mam udział jego nazwisko tutaj w Internecie i na stacjach radiowych, dlatego właśnie to robię teraz, więc jeśli ktoś z was potrzebuje pomocy w waszym związku, małżeństwie lub jakichkolwiek ludzkich problemach, skontaktuj się z nim, aby uzyskać rozwiązanie. Zapewniam cię swoim życiem, że ten człowiek, Dr Ogundele, jest Prawdziwy i Potężny. Skontaktuj się z nim: E-mail: ***ogundeletempleofsolution@gmail.com*** WhatsApp i Viber Chat: ** + 27638836445 **
Wczoraj w nocy odszedł mój GIZMO. Był jedyny który przeżył kiedy nasza kotka opuściła jeszcze ślepe młode. Gizma i jego braci i siostry karmiłam dbałam, pielęgnowałam dosłownie cała rodzina się zaangażowała. Niestety rodzeństwo Gizma zmarło ale on walczył dalej popełniłam parę błędów przyznam się jednak Gizmo przeżył co prawda był mniejszy niż powinnien być jednak zaczynał swoją przygodę z saszetkami biegał i mruczał jak się przytulał do mnie. Gdy skończył 6 tydzień dostał lekkiej biegunki i nie miał apetytu jednak przetrwał ten okres. W trakcie 7 tygodnia postanowiłam Gizma wziąć do weterynarza bo troszkę zaczął łysieć dostał 2 zastrzyki wiem tylko że jeden to antybiotyk jeszcze go spryskali na pchły spreyem bardzo mu się to nie podobało, spakowany do pudełka(oczywiście miał otworki) pojechaliśmy my do domu z tabletkami do dalszego leczenia antybiotykiem.
Po przyjeździe do domu i chęci wyciągnięcia GIZMO okazało się że leży na boku, ciężko oddychał, był jakby w śpiączce, miał szerokie źrenice bez jakichkolwiek odruchów głowa mu zwisała łapki też. Najpierw próbowałam go ocucić trochę i pomogłam mu nabrać oddechu ale szybko z powrotem do weta(był w przychodni ktoś inny) szybkie badanie i stwierdzenie że to chyba uczulenie lub robaki może umierają i taka reakcja( ale w badaniu miał ciepły brzuszek a jakby coś się działo z jelitem to by miał zimny) dostał jeden zastrzyk z sterydów i wet powiedział że jak przeżyje do 18 przyjechać na podanie żywienia. Dożył do 18 dostał żywienie jednak jego stan nic się nie zmienił. Na noc zaopiekował się nim mój mąż bo ja musiała iść do pracy o godz 23 stan GIZMA ciągle był taki sam jakby dożył do rana to miałam z nim przyjechać jednak o godz. 3 w nocy GIZMO już nie żył.
Mam wyrzuty sumienia że może nie powinien dostać tych zastrzyków zwłaszcza że on nie wyglądał na 7 tygodniowego kotka tylko na 4 tygodniowy maksymalnie, a może się zatruł tym spreyem na pchły, że za późno zobaczyłam do pudełka w którym go wiozłam do weterynarza no i że nie było mnie w jego ostatnich chwilach aby po raz ostatni mógł się do mnie przytulić bo trocha go traktowałam jak własne dziecko.
Mam świetną informację dla wszystkich na tym forum. Czy słyszałeś o rzucającym zaklęcia, dr Ogundele? Ten człowiek przywiózł mojego męża, który opuścił mnie na 7 lat w ciągu 24 godzin ze swoimi mocami, mam na imię Isabella, jest prawdziwy, skontaktuj się z nim na jego czacie WhatApp lub Viber: +27638836445.
MX
Dziękuję dr Adeleke za pomoc … Po roku zerwanego małżeństwa mój kochanek zostawił mnie z dzieckiem, chciałem wszystko skończyć, prawie popełniłem samobójstwo, ponieważ zostawił nas bez niczego, cały czas był emocjonalnie załamany. Dzięki czarownikowi o nazwisku DR ADELEKE, którego poznałem online, który przywiózł mojego kochanka z powrotem. Pewnego dnia podczas przeglądania Internetu natknąłem się na kilka opinii na temat DR ADELEKE. Niektórzy zeznawali, że przywiózł swojego kochanka Ex, inni zeznawali, że przywraca on macicę, leczy raka i inne choroby, można na WhatsApp +27740386124 lub e-mailem (aoba5019@gmail.com). Jest to najlepszy rzucający zaklęcia, który może pomóc w rozwiązaniu problemów
Dziękuję dr Adeleke za pomoc … Po roku zerwanego małżeństwa mój kochanek zostawił mnie z dzieckiem, chciałem wszystko skończyć, prawie popełniłem samobójstwo, ponieważ zostawił nas bez niczego, cały czas był emocjonalnie załamany. Dzięki czarownikowi o nazwisku DR ADELEKE, którego poznałem online, który przywiózł mojego kochanka z powrotem. Pewnego dnia podczas przeglądania Internetu natknąłem się na kilka opinii na temat DR ADELEKE. Niektórzy zeznawali, że przywiózł swojego kochanka Ex, inni zeznawali, że przywraca on macicę, leczy raka i inne choroby, można na WhatsApp +27-740386124 lub e-mailem (aoba5019@gmail.com). Jest to najlepszy rzucający zaklęcia, który może pomóc w rozwiązaniu problemów
Dziękuję dr Adeleke za pomoc … Po roku zerwanego małżeństwa mój kochanek zostawił mnie z dzieckiem, chciałem wszystko skończyć, prawie popełniłem samobójstwo, ponieważ zostawił nas bez niczego, cały czas był emocjonalnie załamany. Dzięki czarownikowi o nazwisku DR ADELEKE, którego poznałem online, który przywiózł mojego kochanka z powrotem. Pewnego dnia podczas przeglądania Internetu natknąłem się na kilka opinii na temat DR ADELEKE. Niektórzy zeznawali, że przywiózł swojego kochanka Ex, inni zeznawali, że przywraca on macicę, leczy raka i inne choroby, można na WhatsApp +27740386124 lub e-mailem (aoba5019@gmail.com). Jest to najlepszy rzucający zaklęcia, który może pomóc w rozwiązaniu problemów
Na zawsze będę wdzięczna wielkiemu doktorowi OMOOGUNTEMPLEAOFASWEROWI za naprawienie mojego zerwanego małżeństwa po tym, jak mój mąż zostawił mnie dla swojej kochanki na 6 miesięcy. Nigdy nie wierzyłem w zaklęcia, dopóki mój przyjaciel mnie mu nie przedstawił. Na początku byłam wobec niego sceptyczna, ponieważ wiele słyszałam o rzucających fałszywe zaklęcia, ale zostawiłam swoje wątpliwości za sobą, ponieważ desperacko chciałam odzyskać męża i zrobiłam to, co mi polecił. Teraz mój mąż wrócił zaledwie w ciągu 48 godzin od skontaktowania się z nim. Żyję szczęśliwie z mężem po 6 miesiącach rozwodu i nie spocznę, dopóki nie będzie znany na całym świecie. Specjalizuje się również w zaklęciach pieniężnych, zaklęciach loterii, zaklęciach chorobowych E.T.C. Połącz się teraz z Doctor OMOOGUN, jego e-mail to omooguntempleofanswer @ gmail. com lub WhatsApp pod numerem +2348149416142
Ja mam 4 kotki od urodzenia kotka je porzuciła😔 na dzien dzisiejszy maja juz prawie 7 tygodni a dalej nie pptrafia jeść z miseczki ciagle je karmie butelką. Czy są jakieś metody na nauczenie kociaków jesc z miseczki? Probowalam już podac na palcu czu nawet zbliżyć pyszczek do mleka ale nic to nie daje 🤔
Byłam żoną mojego męża Anthony’ego, kocham go tak bardzo, że jesteśmy małżeństwem od siedmiu lat z dwójką dzieci. Kiedy wyjechał na wakacje do Francji, opowiedział o kobiecie imieniem Ashley, powiedział mi, że nie jest już zainteresowany naszym małżeństwem. Byłem tak zdezorientowany i szukałem pomocy, że nie wiedziałem, co robić, dopóki nie spotkałem mojej przyjaciółki Marii i nie wyjaśniłem jej mojego problemu. Powiedziała mi, żebym nie martwił się wcześniej, że mam podobny problem i żebym przedstawił się mężczyźnie imieniem Dr OMON, który rzucił zaklęcie na jej byłego chłopaka i przyprowadził go z powrotem do niej na koniec. 3 dni. Maria prosi mnie o kontakt z dr OMON. Skontaktowałam się z nim, aby pomógł mi przyprowadzić z powrotem mojego męża, a on poprosił mnie, abym nie martwiła się o bogów jego przodków walczących o mnie. Powiedział mi, że po trzech dniach dołączy do mnie i mojego męża. Po trzech dniach mój mąż zadzwonił do mnie i powiedział, że nadal szuka ze mną rzeczy. Zaskoczył mnie, kiedy go zobaczyłem i zaczął wołać o wybaczenie. W tej chwili jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie i co ten wspaniały Doktor zrobił dla mnie i mojego męża, możesz skontaktować się z jego adresem e-mail: (dromonbabalola@gmail.com). Albo WhatsApp … w tym numerze. (+2348134046638). Skontaktuj się z nim w przypadku jakichkolwiek problemów, takich jak:
(1) Jeśli chcesz, aby twój były wrócił
(2) jeśli nadal masz złe sny.
(3) Chcesz awansować w swoim biurze.
(4) Jeśli chcesz mieć dziecko.
(5) leki ziołowe
(6) Chcesz być bogaty.
(7) Chcesz związać z nim męża / żonę na zawsze.
(8) Jeśli potrzebujesz pomocy finansowej.
(9) Pozwól ludziom słuchać twoich słów i robić, co chcą
(10) Rozwiązanie przypadku ETC
Skontaktuj się z nim ponownie pod adresem (dromonbabalola@gmail.com) lub WhatsApp .. pod tym numerem. (+2348134046638). i bądź błogosławiony.
Jestem tutaj, aby złożyć świadectwo o tym, jak odzyskałam męża, który opuścił mnie ponad 3 miesiące, pobraliśmy się od ponad 7 lat i mamy dwoje dzieci. u nas wszystko szło dobrze i zawsze jesteśmy szczęśliwi. aż pewnego dnia mój mąż zaczął zachowywać się w sposób, którego nie mogłam zrozumieć, byłam bardzo zdezorientowana sposobem, w jaki traktuje mnie i dzieci. później tego miesiąca nie wrócił do domu i zadzwonił do mnie, że chce rozwodu, zapytałem go, co zrobiłem źle, że zasłużyłem na to od niego, wszystko, co mówił, to to, że chce rozwodu, że mnie nienawidzi, a nie chce mnie znowu zobaczyć w swoim życiu, byłam wściekła i sfrustrowana nie wiem co robić, byłam chora ponad 2 tygodnie z powodu rozwodu. Kocham go tak bardzo, że był dla mnie wszystkim bez niego moje życie jest niekompletne. Postanowiłem więc powiedzieć mojej współpracowniczce, a kiedy jej powiedziałem, powiedziała mi, że istnieje magiczny czarodziej o imieniu WIELKA MUTABA, że powinienem się z nim skontaktować, że może rozwiązać moje problemy. Więc dała mi jego e-mail, skontaktował się z WIELKĄ MUTABĄ i wyjaśnił wszystko, co się z nim stało. I mówi mi tylko, żebym się nie martwiła, że mój mąż wróci do mnie zaraz po wyjściu. Myślałam, że to żart. Ale było dla mnie zaskoczeniem, gdy stało się to tak, jak powiedział to GREAT MUTABA. Teraz zostaję świadectwem tego, co może zrobić GREAT MUTABA. Więc jeśli przechodzisz przez podobny problem tak jak ja, możesz również skontaktować się z GREAT MUTABĄ, wiem, że on również rozwiąże Twój problem. Oto e-mail do niego WIELKA MUTABA: greatmutaba@ yahoo .com
Good day everybody, This is my testimony on how i won $1,000,00.00 Million Power ball Jackpot lottery. I want to use this opportunity to thank the Great spell caster call Dr clement for casting winning spell for me to win the lottery of $1,000,000.00 million lottery ticket. I have been playing lotteries for the past 3 years now and i have never won any. Ever since then i have not been able to win any lotto and i was so upset and i needed help to win this mega million lottery. so i decided to go online and search for help there i saw so many good testimony about this man called Dr clement on how he cast lucky spell lotto for people to win the lottery. I contacted him (allmightbazulartemple@gmail.com ) And i told him i want to win the power ball lottery, he cast a spell for me which i use to play and won $1,000,000.00 million dollars in power ball lottery. I am so grateful to this man, just in-case you also need him to help you win, you can contact him through his email (allmightbazulartemple@gmail.com ). and he will surely help you just the way he helped me. i will forever be grateful to him and always testify the good work of him to the hole world.whatsap+2347051758952 dr clement also explain to me that he can cure any illness with herbal treatment, like
1. reading of spell
2. LOVE SPELL.
3. Hpv cure
. 4. BREAKING OF GENERATION COURSE.
5. GETTING OF JOB.
6. CHILD BEARING.
7. MONEY SPELL.
8. CURING OF HIV AND MANY GENITAL HERPES.
9. HERBAL CARE.
10. BEAUTY SPELL.
11. ATTRACTION SPELL.
12. BUSINESS CHARMS.
12 PENIS AND BUT ENLARGEMENT
13 HIV CURE
MG !! To z pewnością szokujące i autentyczne Świadectwo. 17 WRZEŚNIA 2019 odwiedziłem forum w internecie i zobaczyłem na forum cudowne świadectwo tego potężnego i wielkiego Doktora, dr Allama. nigdy w to nie wierzyłem, ponieważ nigdy wcześniej nie słyszałem ani nie nauczyłem się niczego o magii. Żadna dusza nie byłaby w stanie wpłynąć na mnie na to, co się wydarzyło, dopóki dr wszyscy nie zrobili tego dla mnie i nie przywrócili mi mojego małżeństwa z 6 lat wstecz i przywieźli moja małżonka powraca w ciągu tych samych 48 godzin, jak przeczytałem w Internecie … o mój Boże, jestem naprawdę zdumiony i zszokowany, gdy moja Żona uklękła, błagając o wybaczenie i żebym ją przyjął .. Naprawdę brakuje mi wyrażeń, i nie wiem, jak bardzo przekazać moje uznanie, DrALLAM, jesteś Bogiem wysłanym do mnie i całej mojej rodziny .. Oto… jest najlepszym lekarzem online, a jego wynik jest w 100% gwarantowany… email dralahalah @ gmail. com … Zadzwoń do WhatsAppor +2348115720823 … skontaktuj się z nim dzisiaj, jest świetny ….